środa, 11 stycznia 2012

Polonez F. (dla Marii Curie-Skłodowskiej)



 







Nie usłyszysz poloneza w Fukushimie.
Fryderyku, coś ci gra! Skontroluj płuca.
Dobrze wiemy - ta melodia nie przeminie.
Jest tak cicha, jakbyś piasek w wodę wrzucał.

Niebem płynie. Czasem deszczem przerwie ciszę,
albo spadnie lekką mgiełką, kroplą dżdżu.
Jakby trącał opuszkami ktoś klawisze.
Jakby wszystkim niespodzianie brakło tchu.

Zasłuchani, porażeni, zamilkliśmy.
Łzy ma w oczach ten japoński wykonawca.
Nagle wszyscy niespodzianie odkryliśmy
jaką siłę w polonezie widział znawca.

Fryderyku,  zwykle geniusz nas przerasta.
Podświadomość jednak zmysły nam wyostrza
i dopiero odkrywamy, gdy czas nastał,
jak kochana była jednak nuta prostsza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz