wtorek, 10 kwietnia 2012

"Cała sala śpiewa z nami!"



 







Poza sceną, za ekranem,
za panem, wójtem, plebanem
są zwyczajni, prości ludzie,
w tłumie trosk swych, zmartwień, złudzeń.

Poza sceną, za ekranem,
jest zabite, pochowane
przekonanie o jedności,
wierze, Ojczyźnie, polskości.

Poza sceną, za ekranem
jest powszechnie rozdawane
przeświadczenie o podziale,
o miejscach na piedestale.

Poza sceną jest też dramat.
A na scenie wciąż ta sama,
powtarzana farsa trwa:
Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Kto jest za?

Lecz ruch także jest za sceną.
Marsze się hasłami mienią.
Gdzie zgromadzić? Kto prowadzi?
Kiedy powstać? Gdzie posadzić?

Poza sceną są też pętle.
Wieka na głucho zamknięte.
Teczki, zbiory, tajemnice,
drugie rzędy w polityce.

Są bariery i kordony
tarcze i środki ochrony,
taki co umie ostudzić -
jednym słowem - bat na ludzi.

Są klakierzy i kibice.
Są obchody i rocznice.
Są modlitwy i okrzyki.
Jest też sprzeciw wśród publiki.

Widzi polityczna scena
co na dole tam się zmienia
i hasło rzuca czasami:
"Cała sala śpiewa z nami!"

Ktoś podchwyci, ktoś się bujnie,
a potem już razem - wspólnie,
ze sceną zaśpiewa lud!
Że "Nie rzucim... skąd nasz ród..."

Można drogą pokojową
jeszcze dłużej i na nowo
kierować światła na scenę.
Reszta będzie już milczeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz