piątek, 11 maja 2012

Gdy naród nie zechciał...



 








Gdy naród nie zechciał pracować najciężej,
Posłowie o czynszach radzili,
Gdy naród się nie dał matołom ciemiężyć
Posłowie w stolicy bawili.

O, cześć wam, posłowie, prostacy
Za nasze ustawy, szykany,
O, cześć wam, lemingi, komuchy, tajniacy
Za kraj nasz zamachem złamany.

Gdy roczek za roczkiem upadała wiara,
Wspierani, że wszystko się uda
Panowie w stolicy kurzyli cygara,
Wciąż licząc na braci zza Buga.

O, cześć wam ...

Wszak waszym jest wodzem ów niecny kunktator
Co wzbudzał przed wrogiem obawę,
l drugi podstępny hrabia uzurpator,
Co krzyży pozbawił Warszawę.


O, cześć wam ...

Lecz kiedy wybije rachunków godzina,
Lud posłom tu ucztę zgotuje,
Niech pieśń poniżonych wam dziś przypomina,
Jak u nas się wtedy tańcuje.

O, cześć wam ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz