środa, 16 maja 2012

Uciec myślami



 














Może jest ktoś, kto nie widzi jeszcze,
że te lata są burzliwe, przełomowe.
Że się zmienia - dla nas - nie na lepsze
i trosk więcej spada nam na głowę.

Chciałbyś uciec gdzieś myślami, lecz się nie da.
Nie nadążasz, nie rozumiesz słów bełkotu.
Za to słyszysz - popiskuje wokół bieda
i te szczątki krzyczą jeszcze samolotu.

Kapią złotem na paradach Windsorowie.
Wersal w wielkich się pokłonach dziś ugina,
a na Kremlu o imperium śnią carowie.
W Watykanie - Moja wina! Moja wina!

Gdzieś jest dziura. Wszyscy krzyczą o kryzysie
i wygląda, jakby była u nas,
ale chyba nie wydaje mi się,
że tu dobrze ma się ubek i komuna.

Czyżby dziura była tylko w moim domu
i wpływała tak na zmianę świata?
Będę musiał chyba innym jakoś pomóc.
Wyrzec renty się na stare lata.

Większość mówi, że to nic ich nie obchodzi,
że wystarczy im do życia satelita.
Człowiek nie wie już naprawdę o co chodzi.
Na dodatek nie ma kogo się zapytać.

Może to są anomalie pogodowe,
że jest zimno zamiast ocieplenia
i to one tak wpływają na mą głowę,
a właściwie świat się wciąż na lepszy zmienia?

Przecież widzę to wyraźnie na ekranie.
Te uściski, wspaniałości, gratulacje,
ale moher tego dostrzec nie jest w stanie.
Wszędzie węszy niedostatek, perturbacje.

Przełomowe może będzie jutro - kiedyś.
Dziś zielono jest - całkiem zwyczajnie,
tylko myśli, że nam stale rośnie kredyt,
upierdliwie powracają: - Wszystko walnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz