czwartek, 16 sierpnia 2012

Kopara



 








Boże! Chrani cara!
Komuna się stara,
a z nią współpracownicy
i sprzątacze ulicy
nawet stara nad Wisłą kopara.

Znowu tunel zalało,
a tak sprytnie być miało
w tym podkopie pod naszą Warszawą.
Były gazy na moście,
teraz znów nowi goście
chłód poczują, że coś jest kulawo.

Boże! Cara chrani!
Przeszły noce i dni.
Katastrofa! Rozbiegły się mnichy.
Przekonują czerwoni,
że to przecież nie oni,
tylko tamci - od tacy i michy.

Pcha się do nas Batiuszka.
Za pogróżką, pogróżka.
Telewizje obsiadła kurica.
Stare gęby z Ochrany
przekroczyły już ramy,
ale znów się zapadła ulica.

Boże! Chrani cara!
Komuna się stara,
a z nią współpracownicy
i sprzątacze ulicy
nawet stara nad Wisłą kopara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz