poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Trzymajacym władzę



















Warstwa trzymająca władzę
nie ma żadnych wyobrażeń.
Ma tę swoją przynależność,
podporządkowanie, wierność,
post sowieckie pochodzenie,
namaszczenia przeświadczenie.
Ktoś tą resztą rządzić musi.
Kościół wszystkich nie nawrócił.
Tylko w nim mają rywali,
jednak Kościół podział chwali.
Pozostaje ciemna masa.
Można śpiewać - Dobra nasza!
Można handlować! Aj! Waj!
To jest przecież wolny kraj.
Wolny, wolny coraz bardziej,
jak pustostan na mansardzie
czekający na remoncik.
Każdy znajdzie w nim swój kącik.
Ktoś jednak zapłacić musi.
Z biedy nic się nie wydusi.
Świat tu nie ma interesu,
a gdzie indziej wiele stresu.
Możliwości i wymogi
wywołują okrzyk trwogi.
Warstwa trzymająca władzę
nie ma żadnych wyobrażeń.
Czarodziejów wciąż ubywa.
Młodzi nie dają się kiwać.
Głodni - niezadowoleni
będą chcieli system zmienić,
lub go zmienią większe siły,
które już zmiany robiły
według obcych scenariuszy.
To co w polskiej gra nam duszy
może zabrzmieć znacznie głośniej
gdy dokoła czosnek rośnie.
Gdzie rząd polskość lekceważy -
wszystko może się wydarzyć
i w jakimś dziejów przeciągu
może zabraknąć pociągów.
Dworzec Gdański bardzo mały,
a dziś wielkie są podziały
i upadły linie tanie.
O nieszczęście w bałaganie
dosyć łatwo.
Platforma, co była tratwą
za daleko nie popłynie.
Teraz, a nie w złej godzinie
trzeba myśleć o wspólnocie.
Nie ma mowy już o złocie.
Skarbem jedynym są ludzie.
Będą chęci - łatwo pójdzie.
Musi odejść wodzów paru.
Polacy to liczny naród,
a do tego wojowniczy.
Tacy marni politycy
zniknąć mogą w jednej chwili.
Lepiej, by się nie spóźnili!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz