niedziela, 21 października 2012

Jeszcze nie tutaj, jeszcze nie teraz...



 








Czerwonych lasów wielkie przestrzenie
jesień pożera złotym płomieniem.
Tęczowe góry ukryte w dymie.
Duch Gór z kosturem idzie tu przy mnie.

Wiemy, jest z nami, poplątał słowa.
Coraz trudniejsza cichnie rozmowa.
Dym gryzie w oczy. Bezsilność dusi.
Sam siebie pytam: - Czy tak być musi?

Jeszcze nie tutaj. Jeszcze nie teraz.
Ktoś dobre myśli razem pozbiera .
Świat namaluje nowe pejzaże.
Las jeszcze płonie, lecz ja już marzę.

Czerwone buki sczernieją wkrótce.
Chłód się pokaże w oczu obwódce.
Pożar jesieni ugasi zima.
Róża chochoła będzie się trzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz