wtorek, 4 grudnia 2012

Adwent



 








Jest tyle gwiazd z ogonami. Wędrują za nimi ludzie
i krzyczą w świat reklamami. Wieszczą o kolejnym cudzie.
Królowie giełd i ekranów złoto z pokłonem składają.
Kadzidła słów uwielbienia nieziemskość ich ogłaszają.

Gdzieś nad tym jest palca dotyk, a w dole stado owieczek.
Wciąż śledzą cel Patrioty. Spogląda w niebo człowieczek.
Wciąż czeka i chowa pewność skromnego swego istnienia,
a gwiazdy niebem wędrują nad pustyniami milczenia.

Cierpliwość, pacierz, czekanie. Narodzin radość. Żal rozstań.
Anielskich chórów wołanie. Droga wydaje się prosta
i innej na świecie nie ma. Jest tylko ta do Betlejem.
Iść trzeba, choć słyszysz - zostań! Zabrać ze sobą nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz