piątek, 11 stycznia 2013

Wrażliwość



 








Był sobie chłopak. Była dziewczyna.
Chociaż do ludzi strzelano w kinach,
oni lubili fantazjowanie
i w nieodległym już mieli planie
odwiedzić latem wyspę Utoyę.
Rzekła dziewczyna: - Ja się nie boję.
Wiem! Nie brakuje w świecie idiotów.
Ja także jestem pojechać gotów
za tobą - nawet pod kanonadę.
Nie byli może dobrym przykładem,
ale wierzyli, że przetrwa miłość
także w tych miejscach, gdzie coś strzeliło.
Choć rządy straszą terrorem wszędzie.
Miłość wciąż kwitła i dalej będzie.
I targać będą ją namiętności.
Wielkie zawody. Napady złości.
Niejeden dramat życie napisze.
Czasem wystrzały rozerwą ciszę
i szkoda będzie i psów i ludzi.
Żadnych to jednak sumień nie zbudzi,
a w świat popłynie chłodna rozmowa.
Akcja policji była wzorowa!
Żre spowolnienie ludzkie sumienie.
Nie jestem Bondem! Świata nie zmienię,
lecz dla tych dwojga w nim miejsca nie ma.
Pani redaktor! Zakończmy temat.
Był sobie chłopak. Była dziewczyna.
Wczoraj do ludzi strzelano w kinach.
Życie się z filmem nieraz poplącze.
Wrażliwość znika. Tak wiersz zakończę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz