poniedziałek, 11 lutego 2013

Człowiek pyta Nieba



 









Bóg przygląda się ludzkiej postawie.
Bywa powie coś w drodze do Rzymu.
Częściej w duszy, a czasem na jawie,
wielkim chęciom przeciwstawia przymus.

Widzieliśmy w Katedrze w Warszawie
rezygnację wbrew własnej woli.
Znaleziono możliwości w prawie.
Trzeba było - choć dusza boli.

Człowiek modli się i pyta nieba,
a pokora go wznosi nad starość.
Panie Boże, ja wiem, że tak trzeba.
Czy to jednak nie będzie zuchwałość?

"Dajcie odejść mi..." - słyszeliśmy!
Nikt w Kościele się prośbie nie dziwił.
Wciąż idziemy. Jeszcze nie doszliśmy,
a przed Bogiem staniemy prawdziwi.

Dziękujemy, a w naszej modlitwie
o Opiekę Boską prosimy.
Ziemskie sądy bywają przykre.
W miłosierdzie Pana wierzymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz