wtorek, 5 lutego 2013

"Panom posłom kury szczać prowadzać..."



 












Chował Wojski kury w zagrodzie na Żmudzi,
lecz zainteresowania żadnego nie budził
prawników Strasburga i panów z Brukseli,
ani swej najbliższej sąsiadki Angeli.

Nie wiedział nic o tym Kongres w Ameryce.
Głośno było tylko w naszej polityce.
Wszystkie telewizje, kanały, gazety
żądały wyjaśnień. Pokażcie konkrety!

Czym ten Wojski karmi i co to za kury?
Czy są tu legalne? Czy z innej kultury
sprowadził tu do nas całkiem inną rasę?
Temat wyjątkowo bulwersował prasę.

A w starej zagrodzie zimą u Wojskiego
nikt się nie spodziewał nalotu żadnego.
Śnieg leżał głęboki. Usmażono jaja.
Z kur był dobry rosół. Nasza chata z kraja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz