poniedziałek, 25 marca 2013

Jeśli...

Stany Zjednoczone przeprowadzą interwencję zbrojną w Iranie, jeśli kraj ten przekroczy "czerwoną linię" dotyczącą realizowanego programu atomowego. Takie przełomowe zapewnienie miał złożyć prezydent USA Barack Obama władzom Izraela podczas swojej pierwszej wizyty w tym kraju.

 

 














Jeśli...

Cóż znaczy to "jeśli"?
Pokój już dawno ponieśli na tarczy.
Wojna trwa już od dwóch wież.
Możesz nie wiedzieć, jeśli chcesz.
Wydaje się nieprawdziwa.
W mediach dobrze się ukrywa,
ale trwa, bez przerwy.
Grozi, straszy. Szarpie nerwy.
Teraz jest psychologiczna i dronowata,
jak gdyby nie z tego świata,
ale zabija codziennie.
Niewinnie, wiosennie wspomniała, że jeśli...
I to nie jest koniec pieśni,
lecz upiorny jej początek.
Zajrzy w najdalszy zakątek
i dostarczy trumnę.
Padają ostatnie dumne ostrzeżenia.
Nie ma na nią przyzwolenia,
ale nikt na to nie zważa.
Nie widać na ludzkich twarzach
obaw i zastanowienia.
Wkrótce jednak wyjdzie z cienia.
Zobaczysz ją na ekranie.
Liczysz, że tak się nie stanie?
Jak wszyscy. Bezsilni. Milczący.
Kiedyś nowy pomnik Śpiących
postawią dla jej uczczenia.
Pacyfistów skryje ziemia.
Ludzie nazwą ich karłami.
Wkrótce już nie tacy sami
popatrzymy na to wszystko,
bo to "jeśli..." - jest już blisko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz