poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Smutni panowie



 








Smutni panowie
grają na grobie.
Cmentarz pracuje bez przerwy.
Wiosennie w głowie.
Nikt nic nie powie.
Stalowe trzeba mieć nerwy.

Palą się znicze.
Odgłosy ćwiczeń.
Celem tym razem Warszawa.
Czas trudny przyszedł.
Krzyż się kołysze,
a z płyty zdjęta murawa.

Smutni panowie
ucztują sobie
jak gdyby nic się nie stało.
Cmentarz pracuje.
Wszystko kosztuje.
Niewiele czasu zostało.

Mija kadencja,
a w preferencjach
nic się właściwie nie zmienia.
Smutni panowie
grają na grobie.
Złamano nakaz milczenia.

Grają i liczą.
Portale krzyczą
o zbrodni i o zamachu.
Była zadyma.
Cmentarz się trzyma.
Pomysły idą do piachu.

Jak było - będzie.
Trudno jest wszędzie.
Jest smutno, ale grać trzeba.
Smutni panowie
przyrzekli sobie
trwać i niczego się nie bać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz