czwartek, 30 maja 2013

Zapach chleba



 








Zapach chleba w markecie.
Cena ludzi przygniecie.
Mała ilość przerasta w olbrzymią.
Ilość głodnych się mnoży.
Modlą się o Chleb Boży.
Ośmieszani, lecz wiedzą,  co czynią.

Poruszenie od rana.
Będzie Dzień Weterana.
Żołnierz to funkcjonariusz publiczny!
Zapach chleba w markecie.
Dajcie wolne kobiecie!
Niosą kwiecie na ołtarz uliczny.

Parasolki?  - Potrzebne!
Myśli wielkie - podniebne
zapach chleba z marketu unosi.
Z petycjami procesja.
Zezwolenie. Koncesja.
Dobry czas by uświęcać i prosić.

Ludzie wiedzą, co czynią.
Piknik jest pod świątynią
i dmuchane zjeżdżalnie dla dzieci.
Jest modlitwa w procesjach
nie przeszkadza komercja.
Nowa zmiana na wojnę poleci.

Przeogromna potrzeba.
Zapach chleba. Daj! Przebacz,
bo dla wszystkich powinno wystarczyć.
Wyniesienie. Dar nieba.
Lud się modli. Chór śpiewa.
My wierzymy, że Bóg na nas patrzy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz