sobota, 29 czerwca 2013

Znaczenie lata i wakacji



 















Wszystko dziś zdaje się normalnym,
zwyczajnym życiem bez zachwytu.
Bezideowym, neutralnym,
bez napięć i bez wielkich zgrzytów.

Jest i pańszczyzna i rozpusta.
Modlitwa oraz rozpasanie.
Jest miska pełna. Jest i pusta.
Jest lato i oczekiwanie.

Wakacji teraz jakby nie ma.
Rowerów tyle, co w Wietnamie
i tylko mały jest dylemat -
Jak przetrwać to długie czekanie.

Ludzie są teraz chorowici.
Poprzeziębiali się w upały.
Trudno ich byle czym zachwycić.
Wirusy z nieba pospadały.

Partie kolejny show szykują
jak gdyby skrzydła im urosły.
Wszyscy wakacji powiew czują.
Siermiężnych, domowych i prostych.

Życie wygląda jak atrapa
na zewnątrz barwna, kolorowa
i tylko człowiek taki gapa -
nie bardzo wie, jak się zachować.

Wspomina ciągle to, co przeszło.
Boi się tego, co przyjść musi,
a przecież lato jest... i ciepło.
Kryzys się kiedyś skończyć musi.

Mówią, że jeszcze się nie zaczął
i że być może dokuczliwy.
Że jeszcze bardziej nas poznaczą,
a najbardziej - tych niecierpliwych!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz