sobota, 13 lipca 2013

Wyżej



 







Rozlaną kawę sprzątają służby.
Taka ich rola. Taka struktura.
W ten sposób z fusów powstają wróżby,
a rzeczywistość zna tylko góra.

Nieosiągalna i niebosiężna.
Gdzie byś nie spojrzał - jest zawsze stromo.
Droga jest do niej trudna, siermiężna.
Szlak jest "Specjalny", jak pluton ZOMO.

Wymaga wielkich umiejętności.
Czasem turysta spada ze szlaku,
gdy nieopatrznie górę zezłości,
choćby się tylko wybrał za Kraków.

Niektórzy jednak sięgają wyżej,
gdzie nie dochodzą ludzkie spojrzenia.
Tam, skąd do nieba jest znacznie bliżej,
chociaż tam nie ma nic do zrobienia.

Coś się zostawi. Weźmie pamiątkę,
dla firm bogatych, zarządów, dworów,
która do sławy bywa początkiem,
łatwo otwiera sejfy sponsorów.

I dla tej sławy - najodważniejsi,
(wiedząc, nie zawsze zamysł się uda),
gotowi swoje życie poświęcić
i opowiadać przeróżne cuda.

Mord - Talibowie. Pomoc - Rosjanie.
O wszystkim w prasie przeczyta człowiek.
Zwykły wypadek. Strzał. Zamieszanie.
Wejścia po zwłoki i ratunkowe.

Straty są pewnie nieobliczalne.
Projekt był przecież niezwykły, nowy.
Warunki trudne i ekstremalne
i konkurencja w wejściach zimowych.

Rozlaną kawę sprzątają służby.
Taka ich rola. Taka struktura.
W ten sposób z fusów powstają wróżby,
a rzeczywistość zna tylko góra.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz