czwartek, 18 września 2014

Dla niegrzecznych dzieci
















Będę pisał bajki dla niegrzecznych dzieci.
Wszak bajkopisarze to także poeci.
Nie o samolotach, nie o żadnych wojnach.
Dobra bajka ma być wesoła, spokojna.

Mogą w niej być misie. Niekoniecznie tłuste.
Może być zajączek i zjadać kapustę,
jeśli ją embargo w polu zostawiło.
W bajeczce być musi przyjemnie i miło.

Gorzej już z morałem. Nie może być drogą.
Nie należy dzisiaj pouczać nikogo.
Ma być tolerancja wszelkich możliwości.
Bajeczka nie może nikogo zezłościć.

Nie można wskazywać ni góry ni rzeki.
Nie pisać o bliskim, ani o dalekim.
Omijać przenośnie oraz porównania,
że ktoś w niej zindyczał, albo że zbaraniał.

Łatwe to nie będzie, kiedy język giętki
chciał będzie pokazać, co wymyśli głowa,
lecz mnie ostrzegano bym porzucił chętki,
wtedy miną biedy. Jakoś się uchowam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz