czwartek, 25 września 2014

Lepiej, byś nigdy...





















Lepiej, byś nigdy tego nie słyszał,
co nazywają krzykiem pustyni,
kiedy się nagle wypełnia cisza
słowami w gardle zaciśniętymi.

Lepiej, byś nigdy nie poczuł żaru
długiej wędrówki w pustej przestrzeni.
Dla przeczytanych, obcych słów paru,
cienia nadziei nikt nie doceni.

Lepiej, byś nigdy nie widział ostrza.
Niebo od niego bywa jaśniejsze.
Ostrzejsza wtedy jest myśl najprostsza:
Moi przylecą tu po was jeszcze!

Starszemu panu na nic me rady.
W Algierii czuł się pewnie jak w domu.
Wielkie są w ludziach gniewu pokłady.
Litość nie służy teraz nikomu.

Gdy zmiłowanie wsiąkło do piachu.
Kiedy nam groza oczy zamyka.
Nie ma już żadnej bariery strachu.
To już jest odwet, nie polityka.

Lepiej, byś tego nigdy nie widział,
a gdy widziałeś - pamiętać będziesz.
Ktoś właśnie może dostaje przydział.
Potem ty także po swą broń sięgniesz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz