poniedziałek, 1 września 2014

Wrześniowe gwarancje
















Wszyscy widzą, czym są gwarancje.
Jaki to oszukańczy jest świat.
Myśmy wówczas liczyli na Francję,
ale Francuz, szybciej niż my, padł.

My mieliśmy dwóch agresorów.
Potem jeden został aliantem.
Wojna zmusza do trudnych wyborów.
Świat ich nigdy nie nazywa kantem.

Dziś gwarancje zna Ukraina
i zna też nieformalne sojusze.
Wówczas wrzesień nam wojnę zaczynał.
Dzisiaj też jest powodem do wzruszeń.

Sytuacja jest bardzo przedziwna.
Niby różna, lecz jakże podobna.
Westerplatte to już nie pierwszyzna,
a różnica niezwykle jest drobna.

Mówią: - Nic się nie zdarza dwa razy,
tysiąckrotnie powtarzając kłamstwo.
Mówią: - Wy macie stare urazy,
a mi ciśnie się słowo - draństwo!

Przecież widzę - to nie są wodzowie!
Plotą to, co przyniesie im ślina.
Wazelinę chyba mają w głowie.
Ustępliwość to wojen przyczyna!

Są gdzieś lwy, które wolą być lisem.
Wallenrodzi pod miotłą schowani.
O gwarancjach rozmowy słyszę,
a będziemy znów bronić się sami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz