piątek, 10 października 2014

Natura i środki















Mówili: - Sięgnij po środki!
Musiała spełniać warunki.
Przybrała rolę sierotki.
Niezbędne były stosunki.

Najlepiej, te polityczne -
samorządowo-partyjne
i resortowe - nieliczne.
Zdarzały się też mafijne.

Swojego miała lobbystę.
Tak teraz zwą sutenera.
Metody wciąż były czyste.
Dochodów część jej zabierał.

Musisz być innowacyjna!
Nadążać trzeba za modą!
Jej szkoła zbyt tradycyjna,
największą była przeszkodą.

W tym roku przydział był skromny,
bo większość poszła do Francji,
gdzie nacisk wciąż jest ogromny
równości i tolerancji.

A u nas rosły opory
wobec klauzuli sumienia.
Choć rynek był nadal spory,
nikt jednak go nie doceniał.

Dotacja - rzecz bardzo łasa.
Potrafi zmienić człowieka.
Do życia potrzebna kasa.
Czeka się na nią i czeka.

Dotują tylko bogatych,
a biednych wciąż się zadłuża.
Kredyt już wymagał spłaty,
a suma urosła duża.

Chowała resztkę na bilet.
Dość miała problemów z wiochą.
Dziś o niej wiem tylko tyle,
że plącze się gdzieś po Soho.

Mówili: - Sięgnij po środki!
Lecz pasja też bywa szewska,
brak wtedy nam słówek słodkich.
Natura bywa k...wska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz