niedziela, 4 stycznia 2015

Bez słowa
















Na kontrakt, na sztormowy szlak
płyną, choć łajba skrzypi.
W Hamburgu lepszych ofert brak.
W kambuzie kok z Filipin.

Nad Szkocją usiadł wielki niż.
Nie przeszły huragany.
Robota jest. Na resztę gwiżdż!
Statek załadowany.

Na morzu zacznie ci się rok.
Nie szukaj w innych portach,
a w Pentland Firth jest sztorm i mrok.
Dziesiątka dmie Beauforta.

Nie ma wyboru. Psia go mać.
Płyniesz w ten sztorm z cementem.
Każdą robotę musisz brać.
Takie czasy przeklęte.

Jest kontrakt. Termin i Cemfjord
i opłata portowa.
Już nie zawrócisz. Bierz to czort!
Nie usłyszano słowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz