poniedziałek, 16 lutego 2015

Siła spokoju













Każdy chyba zmianę poczuł.
Władza zeszła ludziom z oczu,
po tym, jak nawywijała.
Gdzieś ukryła się, schowała
i na politycznej scenie
zapadło głuche milczenie.

Może przyszło jej do głowy,
żeby sezon ogórkowy
z przedświątecznym łączyć postem.
Ucichły już słowa ostre
i dobre rady o szczawiu,
gdy medialny przekaz zawiódł.

Wróciły ciche rozmowy,
lecz tym razem już od Sowy
nawet myszka nic nie piśnie,
a w czołowym czasopiśmie
znajdziesz niemal w każdym zdaniu
słówko o molestowaniu.

Z innych rzeczy niedorzecznych
ma wrócić dialog społeczny.
Tym razem wzmocniony prawem.
Rząd szykuje już ustawę,
która zmusić ma krytykę,
by kochała politykę.

Przedtem nie odkryją kart,
a potem, nawet za żart,
trzeba będzie słono płacić.
Dziennikarze, literaci,
każdy w internecie tekst -
ma pamiętać: " Dura lex..."

Tak uciszyć ma tu gojów,
skuteczność siły spokoju,
lecz na razie jest zadyszka:
mysz... kamysz... ka... myszkamyszka...
i wezwanie do dialogu,
gdy już wiosnę czuć na progu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz