poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Wierszyk z brodą





















Pokazały się chłopczyce.
Facetom oddały kitki.
Rozrabiają w polityce
i pierwsze rwą się do bitki.

Mężczyźni wschodniej urody
ostrzygli łby na kolano.
Zapuścili długie brody
pragnąc, by ich odróżniano.

W sejmie zarost kilkudniowy,
jak ważnej pozycji atut,
stał się już obowiązkowy
w garniturze bez krawatu.

Przez tę niby niezależność
wyrośniętą nad frajery
widoczna jest przynależność
do zakodowanej sfery.

Nad lud, który brody goli
i o schludny wygląd dba,
nad harcerzy i kiboli
wzrasta Wschód, co brody ma!

Widoczne znaki i skryte
maja także aktywistki.
Zdobią je, jak celebrytę 
zgolone figowe listki.

Dziś w unijnej demokracji
obce wzorce przyswajamy.
Jest to sygnał dla migracji:
Brodatych chętnie witamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz