sobota, 6 sierpnia 2016

Samba na Olimpie


















Papierowy samolocik 
uniósł się nad Maracanę.
Rozbłysnął stadion jak pocisk. 
Wszystko było pokazane.
Technika telewizyjna 
odsłoniła swą woalkę.
Tak się transmisja zaczyna. 
Rozpoczynać można walkę.

Cały świat musiał zobaczyć 
twarze pięknych, młodych, zdrowych,
a w górze starych bogaczy - 
prawie cały rząd światowy.
Multikulti, przemieszanie - 
przyszłe ziemskie społeczeństwo.
Laserów promieniowanie. 
Taniec, radość i szaleństwo.

Igrzysk trzeba, albo chleba. 
Były pewne wykluczenia.
Można się hybrydy nie bać, 
a zmieniać się musi ziemia.
Pan Jezus ręce rozłożył. 
Czysto walcz ludzka istoto!
Na szale przed nią położył. 
Pokój, CO2 i złoto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz