poniedziałek, 24 października 2016

Połajanki na think tanki

















Są sukcesy - są i gafy,
bo wojna na paragrafy
dobra w sejmie, a nie w państwie,
gdzie kłamstwo siedzi na kłamstwie.

To jest walka hybrydowa.
Cios się często chowa w słowa,
ale siłę ma dywizji.
Czym jest żarcik w tyle wizji?

Kurski, który był buldogiem,
mówi - sam niewiele mogę,
a wielka anteny misa
nie spadnie nagle na Lisa.

Bez rogów nie ma cabana,
a u nas jest, proszę pana,
do niczego nieprzydatny.
Nie ubodzie, bo jest stratny.

Medialną dzisiaj hybrydę
wykupili Niemiec z żydem.
Płacą i jej żadna macka
nie będzie się z władzą cackać.

Na wszystkim wieszają psy,
a rząd dobry jest, nie zły.
Kolejne więc środowisko
z wielkich dział wytoczy wszystko.

Ironiczny słychać śmiech.
A dać w łeb? Nie wolno? Grzech?
Gwałt niech się gwałtem odciska!
Układowość to rzecz śliska.

Zwłaszcza, gdy się toczy ślinę,
bo w niej Kozak z Tatarzynem
potoczą się jak po równi.
Wjadą wówczas gracze główni.

Wiersz ten niby jest satyrą.
Połajanka to nie wyrąb.
Nie ma się za co obrażać!
Warto czytać i uważać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz