piątek, 27 stycznia 2017

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu















Wallenberg nie wyszedł z Łubianki.
Bernardotte coś zyskać próbował.
Wiele złota ukryły banki.
Ktoś się życiem za życie targował.

Może świat się nigdy nie dowie.
Przypuszczenia to może są bzdury.
Czy przeżyli tej zbrodni wodzowie,
a spłoneły ich sobowtóry?

W Argentynie są wielkie przestrzenie.
Łódź podwodna ocean przepłynie.
Można mówić o wysokiej cenie,
kiedy naród masowo gdzieś ginie.

Wiemy tylko kto zyskał, kto stracił
i kto dożył spokojnie starości.
Zawsze sposób wynajdą bogaci.
Zawsze zginą biedniejsi i prości.

I ta zbrodnia ma wymiar handlowy,
zakładniczy, dyplomatyczny,
naukowy i finansowy,
ale mówią o tym nieliczni.

Mosad porwał Eichmanna bez zgody.
Wiesenthal wielu znalazł zbrodniarzy.
Za Holocaust płaciły narody.
Stawiać pytań nikt się nie odważył.

Eugenik pan doktor Mengele
gdzieś się może i cieszył uznaniem.
O Odessie tak wiemy niewiele
i o mackach jej w Watykanie.

Wątpliwości tylko pozostały.
Nie zaprzeczy nikt. Nie potwierdzi.
Świat jest znowu dla wszystkich za mały
i dziś kłamie o obozach śmierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz