niedziela, 28 maja 2017

Żeby Polska... po Smoleńsku...














Dobrodziejów wielu mocnych
Oraz chłopców z salskich stepów,
Prowadziło nas do Polski
Prostą drogą starych trepów.
No i co się porobiło?
Kto zachował się po męsku?

Jak się na wszystko patrzyło?
Jak się żyło po Smoleńsku?

Wtedy, kiedy głos nieznany
Rozsypywał nas po kątach,
Kiedy listy ujawnianych
Ktoś wywoził, palił, sprzątał.
Co się z nami porobiło?
Kto zachował się po męsku?
Jak się na wszystko patrzyło?
Jak się żyło po Smoleńsku?

Czemu Pan Bóg nie pokarał,
Gdy o to wznoszono modły,
Że jest odpychana wiara
Przez miejskie kordony podłych?
Co się z nami porobiło?
Kto zachował się po męsku?
Jak się na wszystko patrzyło?
Jak się żyło po Smoleńsku?

Kto zarządzał tu jak Dyzma?
Wszywał gwiazdy na sztandary.
Z hasła "Honor i Ojczyzna"
Śmiał się i nie dawał wiary.
Co się wtedy z nami stało
Gdy zniesiono pobór wojska?
Przecież wielu z nas tak chciało
Żeby Polska była Polska!

Długo jednak się czekało,
Aż się skończył cud przy urnie,
Wtedy z kolan się powstało
I mogliśmy śpiewać dumnie.
Żeby Polska... słowa znane
Zabrzmiały głośno, po męsku.
Pierwszą nutę wzniósł Pan Janek:
Żeby Polska... po Smoleńku...

Lecz czy wszystkie grona znane
W dobrą stronę razem idą?
Czy marzenie wyśpiewane
wciąż pod dobrą jest Egidą?
Niechaj każdy po Smoleńsku
dośpiewa sobie, donuci
i zachowa się po męsku:
Będzie Polska ... i nie rzucim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz