czwartek, 17 sierpnia 2017

Trudno wierzyć Białowieży















Strateg pewnie by to przeczuł,
że dywersja na zapleczu
jest kolejnym posunięciem,
gdy planuje się zajęcie,
lecz na skraju Białowieży
w złe zamiary nikt nie wierzy,
bo to tylko są ćwiczenia,
a konieczność współistnienia
unika skrajnych zachowań.

To jest wojna hybrydowa,
medialna, psychologiczna.
Armia potężna i liczna
samą swoją obecnością
tworzy presję nad ludnością
zdruzgotaną kataklizmem,
tworząc w jej umysłach bliznę
oraz załamanie ducha.

Kto komunikatów słucha
już dostrzega Armagieddon.
Naród przygnieciony biedą
niezdolny jest do obrony.
Nawet żołnierz wyszkolony,
widząc skalę wyniszczenia,
nastawienie swoje zmienia,
myśląc: Gorsze czasy idą...
i się cofa przed hybrydą.

To jest wojna nowoczesna.
Ćwiczenia - to faza wczesna.
Nikt nie wierzy w żaden napad.
A ile kosztuje "Zapad"?
Nikt nie wyda takich sum,
żeby przetrenować "Bum!!!".
Jakiś cel osiągnąć musi...
jak od lat bywa na Rusi.
To jest wojna hybrydowa.
Ktoś ją nam sprzed oczu schował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz