poniedziałek, 20 listopada 2017

Nad teorią (s)pis-kową


















Znów jeden z najmocniejszych graczy
pokazał ile w Polsce znaczy
i po raz drugi wszystkich zwiódł.
Dawno umieścił kogoś wśród...
a reszta poszła, jak po lodzie.
Jeżeli skrywa się w narodzie
niebezpieczne bardzo tematy,
to pewne, że ktoś zagra na tym,
w decydującej dla nas chwili.
Ludzie w odmianę uwierzyli,
a kiedy przyszła Ameryka,
ręka zjawiła sie z nocnika
i zrozumiano wszystko w lot.
Czy to był błąd? Czy zdarzeń splot?
We mgle jesteśmy coraz dalej.
Ktoś nami bawi się wspaniale,
przekładając kostki domina.
Coś już się kończy. Coś zaczyna.
Sceneria znowu jest ta sama.
Kolejny osobisty dramat.
Dla nas następny polski grudzień,
a jeszcze nic nie wiedzą ludzie.
Walka się toczy od lat stu.
Kto za tym stoi?   x.x.x.

Nie powiem, bo to niebezpieczne
i może całkiem niedorzeczne,
a wkrótce okaże się już,
czy to jest gra, czy fikcji kurz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz