czwartek, 15 lutego 2018

Serialowo















Gdy na Poznańskiej nagrywano "Polskie drogi",
gość wyszedł z "Dzika", ledwo stawiał nogi
i gdy zobaczył wystrój oraz wachę,
trzasnął po hełmach z potężnym zamachem.
Potem w kolegium nerwów nie ukrywał,
że dawna pamięć wróciła prawdziwa.

Kiedy na Pradze nagrywano serial "Dom",
podpity facet, co po kątach zbierał złom,
kiedy go władza wyrzuciła z domu,
bo kamienicę żydom zwracał komuch,
antysemickich zwrotów nie ukrywał,
bo sytuacja była całkiem nieprawdziwa.

Lecz to, co kiedyś nie mieściło się w rozumie,
co wytłumaczyć w wielkim mieście nikt nie umie,
stało sie prawem, obowiązkiem i nakazem
komentowanym najbrzydszym wyrazem.
Trudno uwierzyć - zachować się przyzwoicie,
gdy  tak bolesne niespodzianki płata życie.

Warto na koniec dodać jeszcze jedno słowo...
że zapowiada się na prawdę - serialowo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz