czwartek, 12 kwietnia 2018

Poniewierka twittoćwierkań


















Kiedy świtem słonko wstanie
W kraju i na całym świecie.
Budzi nas głośnym ćwierkaniem
Twitter - śpiewak w internecie.
Jego wpisy - Twitterlisy
I hasztagi - Twitterblagi.
Redaktorzy - Twitterchorzy,
Twittownicy - spin doktorzy.
Politycy -Twittownicy,
Różni tacy - Twittmaniacy.
Zestaw plotek - Twittolotek.
No a kotek? Jest i kotek,
Ale świergotu nie słucha,
Bo ktoś ćwierka mu do ucha.

Co dzień rano, po śniadaniu
Zbiera się najwyższe grono
I przedkłada w sprawozdaniu
Jakie twitty wymyślono.
Zawsze wiele ma ich świta.
Twitt! Twitt! Twitt... za twittem czyta,
Aż humorem dom rozćwierka
Pani Basia - też Twitterka.

Płyną twitty z bliska, z dala.
Ten ośmiesza - ten wychwala.
Wciąż twittują. Mózg świdrują,
Aż sam Mistrz swą głowę ujął
I oparł łokcie na blacie.
Dosyć! Wszystko zaćwierkacie!
Toż to nawet czytać wstyd!
Twitt... twitt, twitt...
Prawda, czy kit?

Ale już nie domownicy,
A przechodnie na ulicy
Byli odmiennego zdania.
Dochodziły świegotania.
Ćwierkał szofer - twittoofert
I ochroniarz - Twittofoniarz
I sąsiadka -Twittopatka.
Twittpoeci, małe dzieci.
Twittośmieciarz z twittośmieci.
Babcie, mamy - Twittodamy
I adwokat - twittolokat.
Aktywistka - Twittośliska,
Co przeciw PiS-owi piska,
Ćwierka cicho w swoim kątku -
Tak jak wszyscy. Bez wyjątku!
Aż zagłuszył prawdę kit...
Twitt...twitt,twitt!
Twitt, twitt, twitt... hit?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz