czwartek, 13 września 2018

ACTA sunt servanda?



















Co "od siebie" piszesz - " z głowy"
jest wpisem bezwartościowym
i nie podlega ochronie.
Każdy, na swej własnej stronie,
może odnieść się do niego
w formie pochwał, albo złego,
zjadliwego komentarza,
albo potwarzy na twarzach
załączonych "emotionów".
Nie zabronisz nic, nikomu!

Zważaj na ostrzeżeń ton,
nie ma bowiem "własnych" stron!
Jesteś ich użytkownikiem,
a właściciel politykę
i poglądy miewa różne.
Wystawi ci kwity dłużne
decyzją moderatora.
Może też twój wpis zaorać
i wszystko, co na nim rośnie.
Nie będzie już tak radośnie.

Są wartości intelektu,
ale ktoś, z przyczyn defektu,
intelektu może nie mieć.
Nawet ten - "nie bity w ciemię",
a mający "z przyrodzenia"
dziedziczone obiążenia,
nie zdający sobie sprawy,
że los nie był dlań łaskawy -
czy podlegać ma ochronie,
gdy "fejka" puści na stronie?

Piętrzą nam się wątpliwości:
Czy aż tak trzeba się złościć,
widząc unijną głupotę?
Warto pomyśleć - co potem?
Na idiotę wyjść jest łatwo...
Może "Światłość" zgasić światło
i wyłączyć Dobranocki,
a kto, kiedyś wszedł "w te klocki",
bez nich żyć już nie potrafi.
Cap za gardło nas ucapił!!!
Odebrał rozsądku głos.

Unia śmieje nam się w nos!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz