Prawo na lewo
szło za potrzebą -
naglącą, pilną i lepką.
Zakryła w trawie
system w naprawie
dłoń z plastikową torebką.
Tam, gdzie z powagą
znaczono flagą
nieszczęsne losu wyroki.
Sejm się zatroszczył -
prawo zaostrzył,
a Senat wziął się pod boki.
Wiedzą zaszczyty
czym są nieżyty
i nagłe stany zapalne,
gdy mącą głowę
ślady węglowe
oraz minimum socjalne.
Z tego poziomu
nie skryje sromu
prawników władcza czereda,
bo człowiek szary
zna jej zamiary,
gdy starych przyciśnie bieda.
Dziś polityka
szuka śmietnika
i na prowincji w olszynie
o prawie prawi,
sprawę zostawi,
jak pewien sędzia w Olsztynie.
Było - minęło.
Wisłą spłynęło.
Ściekło z ratusza i miasta.
W papieru rolce
plan o demolce
ukrywa wybrańców kasta.
Siły nierówne
ślęczą nad g..nem,
a media ślą inwektywy,
że jest śladowe
Wsparcie Jarkowe,
a nie ma plusów prawdziwych!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz