sobota, 30 maja 2020

Salon "Money"















"Małym - mało! Dużym - dużo!",
A szeptuchy już źle wróżą:
"Dużym - dużo? Małym - mało,
By tak było, jak być miało?"
.
Duży się o więcej kłóci,
A ten mały się przewróci,
Ale to strata niewielka,
Jak w morzu potrzeb kropelka.
.
Jak westchnienie przy złej cenie,
Gdy dziurawe masz kieszenie,
A z nosem w respiratorze,
Już targować się nie możesz.
.
Sprawiedliwość demokracji
Dużym - więcej da atrakcji
Wszystkim z nadzwyczajnych kast
Oraz wielkim z wielkich miast.
.
Na urnach deską zabitych
Przez elity prosperity,
Starczy podpis z pe-es-el-em,
A i tego jest zbyt wiele!

piątek, 29 maja 2020

Nielegał













To przypadek kuriozalny:
Twój podpis jest nielegalny???
Gdy złożyłeś go w przedbiegach -
Toś pierdoła! Toś lebiega!
.
Nielegalny podpis?
Jest Zielony Ład!
Nie podlega pod PiS
Nielegalny Świat!

czwartek, 28 maja 2020

Niewidy- Covidy
















Proste, łatwe i przyjemne
odmieniły moce ciemne
na niezwykłe, pokręcone,
trudne i niedozwolone.
.
Pozwoliły złe wirusy,
plącząc plusy i minusy,
na zakusy o koronę
i trony nieobsadzone.
Pojawiła się gorączka.
Niewidzialna mediów rączka
w kłopoty zmieniła spoty
i na czoła wyszły poty.
.
Potem drogą kropelkową
pozmieniały to i owo
i w  wyborczych kalendarzach
coś, co nigdy się nie zdarza,
właśnie nam się pojawiło
i przestało już być miło,
gdy jeden drugiego zbeształ:
" Nie strasz!" Nie strasz...(cyt. i reszta)

Mija ósma... i dziewiąta,
przekaz czekał i się plątał.
Zabawniejsze krotochwile
będą na ten temat W tyle...

środa, 27 maja 2020

Rozmowy niedokończone













Przerost ambicji i pycha
sond nie unosi, lecz spycha.
Sprowadza szybko na ziemię
i czyni wzlot przywidzeniem,
lecz zbyt głębokie ugięcie,
miękkich podbrzuszy napięciem
wyzwolić może odgłosy
gromkie, gdy ważą się losy.
.
Akcja jest równa reakcji,
a demon luk ordynacji
nieznośny zapach wyzwala,
gdy się na wiele pozwala.
.
Wówczas się nic nie zagłaska
i żadna na twarzy maska,
gdy oczy są pełne strachu
nie skryje już widma krachu
na drogach do dobrobytu.
Na próżno pytać: Co by tu...?
Gdzie? Kiedy? Jak długo jeszcze...
gdy wirus zepsuł powietrze.
.
A sierpień to miesiąc Cudu!
I zdajmy się "Pod obronę..."
Iskrzą nadzieją dla ludu
"Rozmowy niedokończone"

wtorek, 26 maja 2020

Kij w mrowisko





















Kij w mrowisku.
Śmiech na pysku.
Wszystko jest możliwe.
Wiersz o wiośnie
brzmi żałośnie.
Nadzieje wciąż żywe.
.
Mrówcza praca.
Rój ma kaca.
Chustkę na mrowisko!
Gra na nosie.
Zdarzyło się?
Możliwe jest wszystko.
.
Samorzutnie
gżą się trutnie.
Głodne robotnice,
a społeczność
w niedorzeczność
wierzy polityce.
.
Groźby czerwcowych powodzi
nie poznali młodzi,
ale nadwiślańskie łęgi
nieraz brały cięgi.
Znają łozy złe prognozy.
Zna brzeg i faszyna.
Mimo wszystko
kij w mrowisko
klęski nie zaczynał.
.
Aż się prosi
Stan ogłosić,
kiedy śpią żywioły,
lub strategów
złych wybiegów
powrócić do szkoły!

poniedziałek, 25 maja 2020

Siadły wróble na jabłoni...















Siadły wróble na jabłoni i otrząsnęły kwiat,
Czemu żeś mi kasto zgniła zawłaszczyła ten świat?

Żebyś światem nie władała, naprawił by go ksiądz,
lecz koszula bliższa ciała... Musiałaś tyle wziąć?

Godność ludziom odbierałaś i z tym nosiłaś się,
że tak jesteś nadzwyczajna i to zgubiło cię.

Mularczyku odzyskaj mi to, co z obcej mocy
tu zniszczyli  i tracili we dnie oraz w nocy.

Ćwierkał wróbel razy kilka - cztery, cztery, siedem...
Upłynęła tylko chwilka - grzmot przeleciał niebem.

Zerwało się całe stado, jak zły pies z łańcucha.
Koniec sitwy. Kres układom. Rachunek za Szucha!!!

niedziela, 24 maja 2020

Kije samobije













Trzeci etap! Trzecia tarcza!
Cierpliwości nie wystarcza.
Wracajcie do ciężkiej pracy!
Praca zdrowa jest, Rodacy!
.
Czeka na was Intercity!
Świat zakątków nieodkrytych.
Deszcze, chmury i wichury.
Powracajcie do natury!
.
Ruch - aktywność - logistyka!
Sens - potrzeba i logika -
Ozdrowieńców nadprodukcja
zamiast przedwyborczych krucjat!
.
Dzieci wypuść same z domu!
Otwarcie - nie po kryjomu,
demoralizacji próby
niech podejmą ptakoluby!
.
Trzeci etap. Znika Trójka.
Wybór - obstrukcja i bójka.
Izolacja - siłą złego!
Pay Pal - zapłać! Nie ma z czego!!! :(
.
Egzekucja mniej odbiera!
Rusz się! Skrusz się! Nie dociera?
Telewizja ci podpowie:
Kijki to radość i zdrowie!!!
.
Testy - sprawdzian głodu wiedzy.
Tłumaczysz chłopu na miedzy,
aż posłusznie ci przytaknie?
Chce bałaknąć? Nie bałaknie!!!

sobota, 23 maja 2020

Z Archiwum X














Jeżeli to jest wojna?
A takie są opinie!
To kto "żywe torpedy"
na swe sumienie przyjmie?
I czy wystarczy wtedy
pokrętne tłumaczenie:
Szukano wyjścia z biedy!
Zadbano o kieszenie!
.
Jeśli to zabroniona
prawem zbrodnia wojenna,
tajemnie obmyślona
moc z najciemniejszych - ciemna?
Kto grupę ochotników
zechce nazwać turnusem,
gdy wiedząc o ryzyku
już sami - nie z przymusem,
staną na pierwszej linii
i zmierzą się z problemem,
gdy inni dziś powinni
najwyższą płacić cenę?
.
Jeśli to gra o wszystko?
Kto nakaże milczenie,
że to tylko ognisko
i będzie odmrożenie!
Kto może się odważyć
i podejmie wysiłki
zabrać uśmiech na twarzy
w kolejny etap zsyłki?
.
Bohater idealny
podnoszący okruchy?
Może agent specjalny
z pistoletem na duchy
z serialu o Archiwum
Zjawisk Paranormalnych?
A może ktoś z aktywu
z nakierowaniem zdalnym?

Kiedy my żyjemy?
















Niesprawiedliwa pani minister
lżejszym uczyni szkolny tornister.
Z medialnej bańki uczyni  balon.
Nie da nam więcej, ale niemalo!
.
Inny minister twierdzi: " Nie szkodzi,
co czynią młodzi na pewnej Łodzi?!"
I usługowym sprzyja lokalom:
"Wolno im więcej, a innym - malo!"
.
Bardzo utyka już polityka.
Światło pomnika, lub ból Kazika
powstrzyma zawsze znaczący łotrzyk,
który z zasady wybiera młodszych.
.
I dotąd żaden sędzia zaradny
nie był bezstronny, gdy nie jest władny
stwierdzić gdzie prawda? Kto w oczy kłamie,
gdy ma partnera obok... w piżamie.
.
Niesprawiedliwie, ale koniecznie
trzeba odmrażać, choć niebezpiecznie
i zawsze przy tym coś się rozpłynie.
Kiedy żyjemy - nic w nas nie ginie!
.
Dzisiaj "niedobrze" nie znaczy "źle".
Ktoś, kto odmawia - być może chce,
gdy sondażową widzi przewagę.
Trzeba satyrze wrócić powagę!
.
Autorytet przywrócić sztuce!
Godność - urzędom! Prawdę - nauce!
Darczyńcom -szczodrość! Starym - grosz wdowi
i wreszcie spokój dać człowiekowi!!!

środa, 20 maja 2020

Na ziemi ogrzmianej


























Nadchodzą wiosenne burze.
Kwarantanna potrwa dłużej.
Przysnął PiS. Zaplecza brak...
a to wszystko było tak:
.
Odsunięciem " najpierw swoich!"
dobrowolnie się rozbroił,
a tych, którzy wsparcie mieli -
odesłano do Brukseli.
.
Pałac nie chciał partii słuchać.
Trzeba było takich szukać,
którzy wcześniej doświadczyli
zmienności kaprysów chwili
i wrócili marnotrawni.
.
Już nie tacy, jak Ci - dawni,
straceni bohaterowie,
lecz jak posłowie "po słowie",
mając dystans i obawy.
Nieoddani tak dla sprawy
i nieznani narodowi -
zwykli, liczni - większościowi.
.
Długo można drążyć temat:
Dlaczego przegrano Senat
z prezydencją wielkich miast
z kandydatami szast- prast?
.
Nieporadność, nieudolność,
przyzwolenie i bezwolność
były już  widocznym znakiem,
kto się będzie cofał rakiem
widząc błahe zastrzeżenia
i tak zmieniał, by nie zmieniać!
.
Można mieć "po dziurki w nosie"
radość zwycięstw... i pokłosie
i buńczuczne zapowiedzi:
Kto wygra, a kto posiedzi?
Gdy nie mamy na nic wpływu,
ani chęci... i porywu...

piątek, 15 maja 2020

O bogatkach półświatka















Nowa wiadomość wstrząsnęła ptactwem.
Już się sikorki żywią robactwem,
więc ogrodników wielu przestało
pieńki jabłonek  mazać na biało.
.
Nie będzie mrozu trzaskającego.
Oszczędzić można wapna białego
na inne - grodzkie miasta potrzeby,
gdyby pędraki znów wyszły z gleby.
.
Wiosną się wszystko budzi do życia.
Wychodzą stare larwy z ukrycia,
a wirus działki miejskie omija.
Trudne wybory - ziemia niczyja?

środa, 13 maja 2020

Wypływając na głębię









Czy to kłótnia przy zabawkach?
Czy Ustawa to ustawka?
Odpowiedzi ani wyjścia
tunel nie ma!
W tym tunelu utknie wielu
z bagażem po PRL-u
i prawica i lewica i ekstrema.
.
Każda opcja, gorsza - lepsza
dusi się z braku powietrza,
nie znajdując nigdzie światła
w prawnych dziurach.
Droga zdawała się łatwa.
Teraz rozpuszczona dziatwa
chce na stosy rzucić losy
w szkolnych murach.
.
W labiryncie możliwości
wzbiera wielka fala złości.
Polemika nie przebiera w słowach.
Wielkie gremia żre pandemia,
a propaganda zaciemnia,
czy gdziekolwiek, choć część zdrowa,
się uchowa?
.
Gra na czas nie chroni nas
i zostawi nieprzygotowanych,
gdy jakiś PKWN
dobrobytu przerwie sen sił nieznanych
w Dobre Zmiany zaplątanych.
To, że inni mają gorzej,
już zawrócić nas nie może.
Gdy zechcemy,
popłyniemy przez przekopy.
Potem rzucimy na głębię
przewodników "mocnych w gębie"
i szybciutko zapomnimy o tym.

wtorek, 12 maja 2020

Przesilenie















Niespodzianka! Szok! Atrakcja.
Czas zwalnia lub goni..
W kraju - d e s t a b i l i z a c j a.
Kto zawinił? - Oni!!!
.
Praworządność. Demokracja.
Czas gorzkiej ironii.
5G i... d e z i n f o r m a c j a.
Kto zawinił? - Oni!!!
.
Testy. Maski. Izolacja.
Rząd miliardy trwoni.
Samowładne wielkie miasta.
Kto zawinił? - Oni!!!
.
Zmiany. Plany. Głosów więcej.
Rozbudzone sny.
Wielki Świat umywa ręce.
Kto zawinił? - MY?!!

poniedziałek, 11 maja 2020

Nie liczę dat ani strat...













Widokiem miast pod maseczkami
Odmierzam czas kwarantannami
Nie licząc strat, ani kolejnych dat.
"Czekaniem na niespodziewane"
Na to, co jest odwoływane,
pomimo strat, nie znając nowych dat.
Nie liczę godzin i lat,
Jak czyni to Wielki Brat,
Kiedy świat w kryzys gna,
A system sięgnął dna,
Kadencja mija... nie ja.
Nadal swój znaczę ślad
Na karuzeli dat.
"Zużytych słów przesypywaniem,
Gubieniem dróg i odnajdywaniem"
Nie licząc strat, ani kolejnych dat.
Nie patrzę już na kalendarze
Wyborczych burz w zmienności zdarzeń.
W pandemii czas.
Nadzieja poszła w las!

niedziela, 10 maja 2020

War room pandemic
















Zapomnimy czas spokojny,
a pandemia pokojowej wojny
Pearl Harbor przypomina.
Czy o winie i przyczynach
dowiedzą się nasze wnuki?
Z obu stron słychać pomruki
największych na świecie sił.
Pokój jeszcze jest, czy był?
.
Czy skażony już Covidem
zmienił się w dziwną hybrydę
różnorodnych starć wachlarza
i nadal się przepoczwarza?
Raz jest bliski, a raz zdalny.
Tajemniczy lub medialny,
cyfrowy - informatyczny.
.
Nagle w zamęt się uliczny
przekształca pod Kancelarią,
grożąc krachem lub awarią
zamrożonej gospodarce.
Władza przecieka przez palce
i ład znika w prawnych dziurach.
.
Maska, dystans i kultura
utrudniają walkę z cieniem.
Naiwnością jest twierdzenie,
że to tylko ostrzeżenie,
żeby nie iść już tą drogą
na której jest ludzi mnogość!

piątek, 8 maja 2020

Nie z każdej mąki...


















Nie z każdej mąki będzie chleb
I z koalicji rządy.
Najśmielsze plany biorą w łeb,
Gdy różne są poglądy.
Nie każdy mądrze rządzić chce.
W tym samym iść kierunku.
Kiedy historii wicher dmie,
Woli zejść z posterunku.
.
Jaki ma być kolejny krok?
Odnowa, czy urwisko?
Spowija mrok kolejny rok
i wszystko.

Nie z każdej mąki będzie chleb.
Kto wie, co się wydarzy?
Najśmielsze plany biorą w łeb.
Brak dobrych gospodarzy.

Nie zmienię ja - nie zmienisz ty
Dalszych kolei losu,
Jeżeli nie wypadną z gry
Trzy szóstki... To jest sposób!!!

Człowiekowid


















W powodzi zieleni
i w jaskrawym słońcu
każdy życie ceni
i o świata końcu
nie będzie rozmyślał,
gdy straszą go media
i trwa w Kraju Wiślan
wyborcza komedia.
.
W kwitnących kasztanach -
w ich blasku i cieniu,
rozprawy o zmianach
utoną w milczeniu.
Lekceważą młodzi
aktywność wirusa,
a w sercach się rodzi
miłosna pokusa.
.
I chorzy i starzy
też potrafią marzyć,
że w maju, w ich kraju
coś może się zdarzyć,
co członki podniesie
i kwieciem obsypie
i wiele uniesień
ich czeka po grypie.
.
Kto chciałby rozprawiać
o względności czasu...
Na złą  kartę stawiać
w kampaniach hałasu
i czekać do lata,
aż ruszą hormony,
ten się w starych datach
zagubi zdziwiony.
.
Że wciąż jeszcze chce się...
Że wciąż jeszcze trzeba...
gdzie wzrok nas poniesie
poszukiwać nieba
i śmiało podążać w rewiry zaklęte
i otwierać oczy szeroko zamknięte
w walce ludzkich mrowisk
przeciw wirusowi
nim miejsce w nich zajmie
nowy - Człowiekowid.

czwartek, 7 maja 2020

O wyborze nowych szat - bajka























Nie przypomnimy już daty!
W kraju pięknym i bogatym
partia królom szyła szaty.
Krój ich, po zmianie ustroju.,
większego wymagał znoju -
do wyboru był zachętą!
.
Szyto portki prezydentom,
kiedy im się zdarły stare,
lub gdy władca tracił miarę -
zaokrąglał się lub chudł.
Krawcom słono płacił lud
i chudło uposażenie,
a że złotem jest milczenie,
złota przybywało w banku.
.
Dnia pewnego o poranku
wszystkim założono maski.
odtąd aplauz przez oklaski
mógł być tyko wyrażany
i uważnie był słuchany
w pałacu i w chacie chłopskiej,
a echo na Nowogrodzkiej
odbijało się w sondażach.
.
Ukryto grymas na twarzach.
Praca nie była ochocza.
Gasły ludziom iskry w oczach,
a majowy termin gonił
i ostatni dzwonek dzwonił.
.
W pięknym kraju nigdy w maju
nie można chodzić, jak w raju,
zapomniawszy z głową w chmurach,
jak nas stworzyła natura.
.
Rwali włosy z głów posłowie.
Król bez szaty? Kto mu powie,
że strój nie jest niemoralny,
lecz dla wielu niewidzialny?!!!
I lepiej odłożyć w czasie
to, co w sejmie przepchnąć da się!!!
.
Poczekamy! Zobaczymy
i sprawdzimy czy widzimy?
Czy nas nie zawodzi wzrok?
Może nawet... ruski rok,
gdy nie będzie już zagrożeń!
Ja to miedzy bajki włożę.
.
Pisać...chyba, nie ma o czym?
Wirus psuje wzrok i oczy.
Co /z/wid z SARS-em 
zmienia w farsę?
Historia kołem się toczy...

Wiwat! Wszystkie stany!!!

























Projekt - co jeden, to lepszy!
Jak zamotać? Jak napieprzyć?
Jak dać Chinom, Stanom, światu
nadzwyczajnie... do wiwatu,
gdy naród, jak wszystkie stany,
jest powszechnie maskowany
i z tym jest największa bieda:
Ile dać... a komu nie dać,
by starczyło na przeżycie,
nim cokolwiek uchwalicie?
.
Czy bezpieczne lądowanie
ktoś zapewnić nam jest w stanie,
gdy opornie wszystko idzie -
w ślepym widzie po Covidzie,
aż po Senacie, Gowinie...
w sporach o winie, przyczynie -
społeczeństwo się odwinie
i systemy pozamiata
skok kwantowy bryły świata,
gdy nagle zmieni się spin
Unii... Polski... Stanów... Chin.

wtorek, 5 maja 2020

Płaczcie łąki umajone...


















Płaczcie łąki umajone
łzami zimnej rosy
na te, do ziemi złożone,
pogmatwane losy.
.
Na te ciernie polityki
i zielony ład.
Na rozbieżnych sond wyniki,
gdy blady strach padł.
.
Na korony drzew na wietrze
przy rozstajnych drogach,
gdzie głód, ogień i powietrze,
nauka bez Boga.
.
Kiedy czuje to, co żyje
swój czas ostateczny,
gdy wnosiło nad MARYĘ
grzech świata wszeteczny.
.
Usłysz nasza Jasna Góro
płacz nasz z Zawierzeniem.
Rozum prawnym wróć strukturom!
Sprawiedliwym - Ziemię!

sobota, 2 maja 2020

Filon i aura




















Rozpacza w domu panna Laura.
Skarży się głosem złamanym.
Cóż to za zwyczaj? Co za kultura -
Pretensje wnosić do ściany?
.
Na tę majówkę bardzo liczyła,
że miną ciągłe szykany.
Władza jej jednak wyjścia wzbroniła,
a Filon czeka kochany.
.
Nie będzie dłużej maski nosiła,
ani na twarzy przyłbicy,
bo by się jeszcze bardziej spóźniła.
Niech noszą je politycy!
.
Wieczór już zapadł. Psy się uśpiły.
Filon klnie brzydko pod borem.
Postronki nerwów dawno puściły
w przyśpiewkach z czarnym humorem.
.
Wtem leśnym duktem biegnie Laura.
Lśni kombinezon czerwony.
Filon za jawor szybko dał nura
i chyłkiem wrócił do żony.
.
Miała majówka przynieść rozkosze
swobodnym ludziom w plenerze.
Może aura wzniecić rokosze?!
Ja w te prognozy nie wierzę...

Dwie i pół godziny













Na osoby "z podejrzeniem"
rząd odmienne ma spojrzenie.
Objawom nie daje wiary.
Nie zamierza ulżyć starym,
a brak przyłożenia ręki,
może skrócić ich udręki.
.
Nic uwadze nie umyka,
a potwierdza statystyka,
że znikają obciążenia
i możliwość zakażenia
zmniejsza się w walce z wirusem.
Rząd nie działa pod przymusem!
.
Nierychliwie i cierpliwie
dzieli maski sprawiedliwie
dla Komisji i lokali,
by ostatni głos oddali
pominięci w słusznej sprawie,
w prawie,Tarczy i Ustawie.
.
Pośpiech nie przesądza winy
mową - dwie i pół godziny,
a czas przyjętej konwencji
nie zagraża prezydencji.
Wiadomo... w nierównej walce
Pan Prezydent wygra... "z palcem...!"

piątek, 1 maja 2020

Odmrażanie zamrożonych



















Podniesienie kwoty wolnej -
miarą władzy nieudolnej
i łatwiej chyba w Kinszasie
ludzkiej biedzie ulżyć da się.
Wyglądało niewygodnie -
ująć, jednocześnie podnieść,
pozostając wciąż w impasie...
i bez tego wygrać da się!
.
Przyszedł więc komuś do głowy
mały plus - jednorazowy.
Skromna, roczna niedogodność
miała wrócić ludziom godność.
Nikt się nie spodziewał tego,
że i konta bogatego
będą również zagrożone
i powinny być chronione.
.
Kto nic nie ma - nic nie traci!
Realnie, tracą bogaci.
To chlebodawcy prawdziwi.
Przy nich biedak się wyżywi.
Finansjera to wspólnota -
w dobrobycie i w kłopotach,
a w pandemii wszelkie plusy
eliminują wirusy.
.
Nie pomaga pomoc zdalna.
Unia Metropolitarna
oraz większość senatorów
nie podjęły gry pozorów.
Duszą biedę mandatami,
a w sporze między partiami
podnoszą groźne koperty
sprzeciwu, buntu, omerty.
.
Emeryt, jak dziad proszalny
nie chcąc, aż tak być nachalnym,
siedzi cicho w czterech ścianach.
Zapomniał o dobrych zmianach
i poprzysiągł sobie w duszy,
że z domu tyłka nie ruszy,
bo on bardziej od korony
bywa dzisiaj zagrożony!