poniedziałek, 31 października 2022

Płaczcie Łączki utajnione...


 Płaczcie Łączki utajnione

Łzami zimnej rosy

Na te, do ziemi złożone,

Pogmatwane losy.

.

Na te ciernie polityki

I zielony ład.

Na rozbieżnych sond wyniki -

Strach wyborczych strat.

.

Na korony drzew na wietrze

Przy rozstajnych drogach,

Gdzie głód, ogień i powietrze,

Nauka bez Boga.

.

Czuje teraz to, co żyje

Swój czas ostateczny,

A wnosiło nad Maryję

Grzech świata wszeteczny.

.

Usłysz nasza Jasna Góro

Prośby z Zawierzeniem.

Rozum prawnym wróć strukturom!

Sprawiedliwym - Ziemię!

Skumbrie w tomacie

Nadal w kulturze dominują żądze,

by zamiast wierszy drukować pieniądze.

Obowiązek nakłada epoka cyfrowa,

żeby w bankach, nie w szufladach

perły sztuki chować.

.

A my jeszcze trwamy w dawnej erze Gliny.

Przez to rozkładamy, a potem lepimy

mannę, która czasem w ręce spada z Nieba,

gdy przychodzi bieda i grosza potrzeba.

.

Wciąż winda do nieba jest wąska i ciasna,

a to polityka unijna - niewłasna,

której to łaskawca kurczowo się trzyma

i się na poezję nieustannie zżyma!

.

Żywot powstał z gliny, z drzewa - katastrofa.

Z podobieństw tworzymy. By ożyła strofa,

jeśli Glina stale jest twarda i sucha

trzeba cofnąć palec i wreszcie tchnąć Ducha! 

.

Ile z siebie dacie - tyle z tego macie!

Bądź mądry po stracie! Z piasku bicze pleć:


Skumbrie w tomacie!

Skumbrie w tomacie!

Skumbrie w tomacie!

Śledź???

 

niedziela, 30 października 2022

W towarzystwie Duchów

 

W kąciku, po cichu, 

przy gorącej kawie

wiersz pisałem, 

jakbym w dom swój 

zaprosił na jawie,

wszystkich tych, którzy odeszli - 

znajomych, rodzinę,

a oni tu do mnie przyszli 

gromadą w gościnę.

.

Wiersz był śliczny, 

składny, długi 

i niesamowity.

Pełen wspomnień i uśmiechów, 

podtekstów ukrytych.

Finezyjnych różnych słówek,

barwnych sytuacji

omawianych w odwiedzinach -

późnych, po kolacji.

.

Pomagali mi wiersz pisać. 

Stukali w klawisze.

po czym wszyscy zapadali 

w modlitewną ciszę

i w litaniach wspominali 

o Imionach Świętych.

Wiersz miał kończyć się pacierzem. 

Wzruszający. Piękny.

.

Wyszukałem fotografię 

bardzo, bardzo starą

i chciałem wszystko zapisać. 

Wtedy to się stało.

Przeglądarki oszalały 

i zdrętwiało wszystko.

Wygasł obraz i tekst cały. 

Zniknął pasek nisko.

.

Uleciały z głowy strofy. 

Poszły w zapomnienie.

Wiersz zdawał się doskonały. 

Zapadło milczenie.

.

Najpierw było mi go szkoda. 

Żałowałem długo.

Potem chciałem go odtworzyć 

bezowocną próbą.

W końcu pomyślałem sobie - 

To nie był przypadek

i źle czynię, robiąc sobie 

z duszami zabawę.

.

Mogły przy mnie być prawdziwie 

i całkiem realnie.

Przysiadłem,  

wiersz napisałem. 

Tym razem normalnie.

Powrót do przeszłości

Jadą ludzie na cmentarze,

dziś na krótkie odwiedziny,

a na karuzeli zdarzeń

wszyscy razem się kręcimy.

.

Dłużej - krócej, nie jednako

przystajemy, przysiadamy

i w czas dany nam - Polakom

swe nadzieje pokładamy.

.

Obudzonym przez nas Duchom

zostawiamy swe zwierzenia.

Związani pamięcią kruchą

wracającą we wspomnieniach.

.

Płomyki Im rozpalamy,

Panu Bogu polecając.

Kiedy zgasną? Nie czekamy.

Oni na nas też czekają.

.

Jedna wielka trwa modlitwa

przemijania i wieczności.

Ustaje czasu gonitwa.

wraz z powrotem do przeszłości.

.

Jutro dla nas niewiadome

nie chce żadnej podpowiedzi.

Ma sumienie oczyszczone.

Pokutuje po spowiedzi.

.  .  .


Czekasz Jacku? Czekasz Piotrze

porównania i spotkania?

Wiem - ta strofa do Was dotrze,

jak wszystkie dotąd przesłania. 

 

sobota, 29 października 2022

Między Scyllą i Charybdą


Komunizm  się kończy tak jak się zaczynał.

Wstrząsnął październikiem i świat się uginał.

Myślą o tym nadal służby tajemnicze,

że nam zgaszą światło, gdy wcisną guziczek.

.

Przy tym nie przestają spuszczać ludziom cięgów

za pomocą rakiet dalekich zasięgów,

dronów i pocisków wiszących na niebie

i chmar samobójczych użytych w potrzebie.

.

Oddziały na froncie utraciły styczność.

Salwy niszczą władzę oraz elektryczność,

chociaż na nich przecież, według słów Lenina,

komunizm polegał i miał się utrzymać.

.

Teraz jednak Kremla obsada czołowa

zamiast komunizmu ruski mir ma w głowach,

czyli wygaszenie, ciemnotę i mrok.

Szantaż i straszenie potrwa ruski rok.

.

A czy świat się ugnie? Wciąż trwają rozmowy.

Gdy ślepakiem huknie straszak atomowy -

Francuz się odwróci. Niemiec da drapaka.

Odys będzie szukał, gdzie jego Itaka? 

Chwała bohaterom!

 

Gdy na wojnę szedł Mykoła,

polne wierzby dookoła

zaszumiały, zapłakały.

Wracaj żywy. Wracaj cały!

.

Gdy wezwano polityka,

były kwiaty i muzyka.

Wystrzeliły w niebo flary.

Pochyliły się sztandary.

.

Chłopcy pierwsi giną w boju,

a na tyłach o pokoju

politycy debatują

i o rozejmie paktują.

.

Zwykle poseł i rozjemca

życie chłopców różnie ceni.

Za jednego swego jeńca

może setki  ich wymienić.

.

Jednak wyjątkowo rzadko

wzystkich żywych zwraca matkom,

ale wskazuje okopy

w których w stepie leżą chłopy.

.

Dyplomacja jest olśnieniem,

a wojna jej przedłużeniem.

Świat rozważa ze łzą w oku,

Kto właściwie wygrał pokój?

.

Zwykle nieznanych z imienia

otuliła czarna ziemia,

gdy się koniec wojny zbliżał.

Wielu nawet nie ma krzyża.


piątek, 28 października 2022

Uśpiona wojna


 Przysnęła wojna w błotnistym stepie.

Nic się nie dzieje. Może to lepiej.

W ciszy się toczą dziwne rozmowy

o brudnych typach bomb atomowych,

które na miejsca zgrupowań skryte

byłyby pewnie zaraz użyte.

Więc żadna strona nic nie szykuje.

Marznie i moknie i wyczekuje

w lepkiej i gęstej badzo tajemnej

ciszy grobowej i mgle wojennej.

.

A liczne groby wciąż odnajdują.

Dokumentują i nie świętują,

a przecież wkrótce będą Zaduszki.

Z obu stron słychać tylko pogróżki

po statystykach wojennych strat.

Kogo osądzą, gdy minie pat,

a komu przypną ciężkie medale,

jeżeli wojnę pociągnie dalej?

.

 Kule chryzantem i pąki róż

w smętnych piosenkach przekwitły już,

a jeszcze słychać żałosną nutę

i pod Iziumem i pod Bachmutem.

Będziemy znicze poległym palić

i nasłuchiwać ciszy z oddali.

Czy jej nie przerwie gąsienic skrzyp?

Czy z dymem w niebo wzniesie się grzyb?

A może będzie całkiem inaczej.

Ktoś łzę obetrze. Dziecko zapłacze.

Śnieg porzucone ciała przykryje.

Świat nie rozumie o co się bije,

a w Dzień Zaduszny - za sprawą Nieba

pomyśli w duszy - Czy bić się trzeba?

A skoro wojna na stepie śpi -

niech o spokoju zimowym śni!

Oczy dyni

 

Mgły niebieskie, żółte liście

opadają uroczyście

zdobiąc nasz świat zza firanki

w niebiesko-żólte poranki

i gęstnieje atmosfera.

.

Opozycja (nie kamera!)

nieustannie coś nakręca,

podgrzewając nieco chłody.

Paskudzą na samochody

obudzone świtem wrony

i emocjom wygaszonym

otwierają nagle oczy.

.

Wiele wystąpień ochoczych

od sprzeciwu dzień zaczyna.

Minęła ósma godzina.

Wykrojono usta dyni.

Mogą nas o wszystko winić

osaczeni z każdej strony

przez wyborczy czad zamglony.


czwartek, 27 października 2022

To tylko życie

To tylko życie - światłość i cud.

Radość o świcie. Codzienny trud.

Miłość i podziw i ból istnienia

możliwe zawsze do odtworzenia.

.

To tylo życie - wiara i ród.

Chwila w zachwycie radosnych nut

i obowiązek trwania - chronienia

owoców dobra oraz wielbienia.

.

To tylko życie i zmienność w czasie,

jakiej przewidzieć nigdy nie da się.

dopóki nam się ujawni sama

zmieniając romans na melodramat.

 

niedziela, 23 października 2022

c ZEK in blanco

 

Idą Czekiści wiodą natarcie

z uwolnionymi łagiernikami.

Kijów  się przed nim broni zażarcie.

Irańskie drony niosą dynamit.

.

Przed nimi nie ma obrony nieba.

Ślepy los sprawia by nie trafiły.

Pragną dom spalić, zniszczyć, pogrzebać

i zbić czego już nie zabiły.

.

Ale spod ruin wciąż się podnosi

lud, który w rękach Pioruny trzyma.

Walczy odważnie. O pomoc prosi.

Miasto obroni, gdy ją otrzyma.

.

Lecz lowelasom Champs-Élysées

oręż wysyłać nadal nieśpieszno.

Wielu z nich jeszcze po cichu chce,

żeby w przyszłości przywrócić przeszłość.

.

A Berlińczycy wciąż lawirują,

zwodzą, mataczą, mnożąc przeszkody,

choć za ich wolność także wojują

i za unijne syte narody!

.

Cześć Ukrainie! Obrońcom sława!

Wznoszą modlitwy dzieci z matkami.

Tę drogę śmierci przeszła Warszawa.

Pomocną dłonią jesteśmy z Wami!

Cicho dzwoń dzwoneczku... (rewitalizacja)


 Chroniła Horpyna Czeremisa diabła.

Trzymać go umiała. Nie puszczała gardła.

Bronił jej do końca i zapłacił czołem,

a ją przygwożdżono brzezinowym kołem.

.

Może nie tak było. Prawdy wciąż się szuka.

Pamięta te rzezie. Opowieści słucha.

Bohuna puszczono. Winę z niego zdjęto

Byłaś Ukraino świętą i przeklętą.

.

Dzicz Cię najeżdżała. W jasyr brała Orda.

Złością żółkły wody. Łza spadała modra.

Krzyż samotny stoi w miejscu po miasteczku.

Omijaj sokole! Cicho dzwoń dzwoneczku.

.

Wiele lat przeminie - jeszcze ktoś zapłacze.

Pieśń o Ukrainie poniosą tułacze.

Połamana brzoza w niebo pal wyostrzy.

Zabraknie słów zgody. Od serca. Najprostszych.

.

Na sonety krymskie potop bólu spadnie.

Rosja kraj zrujnuje. Własny żyd rozkradnie.

Wołać będą tylko groby w leśnych dołach

tęskną nutą żalu po orłach, sokołach.

.

Nikt się nie spodziewał tak krańcowej zmiany,

ale żal głęboki pieśni pamiętanych,

z głębi serc płynących - zakazanych w szkołach,

pomoc dla cierpiących największą wywoła.

.

Drzwi Reczpospolitej otworzą poeci.

Matki w nich się schronią i przywiozą dzieci

i będziemy wspólnie spoglądać za Kresy,

aż się Pan Bóg ujmie, zakończy krwi przesyt.

sobota, 22 października 2022

Noc - koleżanka Weny

 

Czasami zła i groźna 

zjawi się niespodziana,

lecz miła i łagodna

bywa oczekiwana.

.

Często jest wymodlona

i ma już miejsce swoje

uświęcone w pokłonach.

Przykryte wieńców strojem.

.

Wcześniejszych dusz kompania

za bramą na nią czeka

i szepcze pożegnania

płynąca ludzi rzeka.

.

Do najbliższych... do swoich

przyszło i przeszło życie.

Nie chcąc mnie niepokoić

zbudziła mnie o świcie.

.

I spać już nie pozwala

I słów przeciąga treny

nutą Żalu Górala -

Noc - koleżanka Weny.

Imperium kontratakuje


 Nie mniej niż setka dziennie

ma spadać tam na głowy,

aż w końcu armia sięgnie

po straszak atomowy

i wtedy już wystarczy

nieprecyzyjny strzał

i przyniosą na tarczy

tego, co chciał - nie chciał.

.

Dobrze wypróbowano

na ruinach Grozneo

taktykę stosowaną,

gdy bronić nie na czego

i trzeba się wycofać

jedyną wolną drogą.

Teraz będą próbować -

ile wytrzymać mogą?

.

Wiemy - kto walczy mieczem,

od miecza potem ginie,

a choć się sąd powlecze

wśród orzeczeń o winie

poznamy rękę Pana

i odchłań nie ominie

sług Imperium szatana

niszczących samych siebie

i wszystkiego, co żywie

na ziemi i na niebie

bez śladu po Niniwie.

piątek, 21 października 2022

O jeden most

 

Wciąż się cofają. Już są nad rzeką,

ale " O jeden most za daleko"

im przypomina wojenna pamięć.

Nie tak o moście ile o tamie,

która jest ponoć zaminowana

i może sukces zamienić w dramat.

.

Jest późna jesień i zimna woda,

a cudze błędy powtarzać szkoda,

więc już gdzie indziej - nie w Teheranie

planują wodzów mocarstw spotkanie,

choć każdy przed nim się jeszcze wzbrania,

a nie ma planów desantowania.

.

Jesienny rozejm to jeszcze mrzonki.

Już rekwirują Czukczom walonki

i focze futra rząd im zabiera.

Będzie kontratak na reniferach?

A jeśli tama wzleci w powietrze,

znów sie pojawią czajki na Dnieprze?

.

Płonnych nadziei pokłady drzemią.

Wciąż Ukrainę chcą równać z ziemią

i na kwitnącej żyznej równinie

chcą nuklearną stworzyć pustynię.

O czym tu mówić? Gdzie pokój święty, 

kiedy piekielne są argumenty.

.

Czy świat nie mrugnie nawet powieką?

Nie chce w mocniejszy uderzyć ton?

Choć bicie dzwonów niesie daleko

wciąż tańczą, tańczą w Awinion.

Tańczą panowie, tańczą panie,

a każda wojna to jest gra.

Tańczą Galowie i Germanie,

a reszta w niepewności trwa.


sobota, 15 października 2022

Pay... Pal!


 Potrzebują oddechu lufy i wyrzutnie,

bo z wielkiego pośpiechu zdarły się okrutnie.

Na wiatr wystawione. Z prochu nieczyszczone.

Nasilały atak. Wspierały obronę.

.

A i polityka zaczęła utykać.

Dostawy, wymiana oraz logistyka.

Paliła się ropa w długich eszelonach.

Kryzys dopadł Rosję i Muska Elona.

Chcą zamrozić wojnę i doczekać zimy,

ale na to Stany: "My się nie godzimy,

żeby Kreml w odwrocie mógł odnawiać siły,

nim w jesiennej słocie szantaż wygasimy!"

.

Wszystkie cienkie linie zostały przerwane.

Teraz atomowym świat straszą taranem,

a kto nie posiada wypchanych silosów -

się nie wypowiada. Nie zabiera głosu.

Trwa na gruzów stercie koncert po koncercie.

Grobowa muzyka - palce na guzikach.

Kiedy płoną tanki - "Biełych roz" nie żal!

Ty - zza Wschodniej Flanki tylko płać! Pay...Pal!


czwartek, 13 października 2022

Niech nas broni ręka boska!

Kryzys, inflacja i krachy,

szantaż i strachy na strachy,

eskalacja, presja, blef,

roszady i szacher-machy,

patowych posunięć szachy...

Na rękach niewinna krew. 

.

Póki jeszcze krew nie nasza,

chcemy wspierać i odstraszać.

Gwarancje się posypały.

Pozostały niespełnione.

Mają ludzkość wziąć w obronę

nuklearne arsenały.

.

Już pociski balistyczne,

jeszcze bez "broni taktycznej"

spadają do wyczerpania

i rośnie osłon potrzeba,

bo dotyczczas broniąc nieba

ręka boska nas osłania.

środa, 12 października 2022

Pokolenie Wunderwaffe

 

Urodziłem się po wojnie

i widziałem jaka była.

Było jeszcze niespokojnie.

Wiele śladów zostawiła.

.

Umrę tuż przed nową wojną

i już widzę, jaką będzie -

bezlitosną i upiorną,

o czym wszyscy wiedzą wszędzie.

.

Życie nasze - skok kwantowy

od dramatu do dramatu.

Dziś pod grzybem atomowym

może głowę oddać katu.

.

Choć od wojny uciekają

komsomolcy - hunwejbini,

nie uciekną! Czas nie zając.

Czy świat nie wie już, co czyni?

wtorek, 11 października 2022

Naiwniacy i łowcy jeleni

 

Po to prócz pożarów wybuchy podwodne,

żeby móc odpłacić pięknym za nadobne!

Odpłacić sowicie z wielokrotną siłą,

by się w Ukrainie światło wygasiło.

By zamikł internet razem z prądu brakiem,

w zerwanej łączności przed wielkim atakiem.

By generał Mróz w nadchodzącej zimie

lodem skuł - powstrzymał manewr Ukrainie.

.

A mobilizacja rozgrzana spirytem

zmieni utracone w na zawsze zdobyte!

Wtedy Europa może się znięchęcić -

głodna, oszwabiona utratą pamięci.

.

O Napoleonie oraz Paulusie,

gdy się znowu Zachód nie ustrzegł pokusie

wejścia w drzwi otwarte w Trzecie Tysiąclecie,

gdy się chytrość Wschodu z prowokacją splecie!

.

W rosyjską ruletkę na spalonej ziemi

grają naiwniacy i łowcy jeleni.


poniedziałek, 10 października 2022

Golem Morza Czarnego

 

Od Czeczenii po Syrię,

od Smiersza do Wagnera -

teatr wojny Walkirie

w różne maski ubiera.

Wciąż scenariusz ma nowy

i po dawne nie sięga,

kiedy Sztab Kryzysowy

odwet swój zaprzysięga.

.

Wojna zmienia oblicze.

Sięga po plan obłędny,

kiedy uprzedni - z ćwiczeń

nie sprawdził się - jest zbędny.

.

Groźba wciąż eskaluje.

Nie masz gdzie schronić głowy,

kiedy w twoją celuje

arsenał rakietowy.

.

Na spokojne ulice

dronów Shahida roje

lecą w twą okolicę,

by zebrać żniwo swoje.

.

Dawno już u Hitchcocka

rosło stale napięcie.

Choć to wystrzał na pokaz -

teart wojny ma wzięcie!

.

Ludźmi wstrząśnie głęboko.

Do twych granic się skrada,

jednak "oko za oko"

nie możesz odpowiadać!

.

Barbarzyńca świat pali,

a bezduszność nam obca

chce żebyśmy czekali

o milczących śniąc owcach.

.

Coraz trudniej uwierzyć,

że sposobów już nie ma,

lecz musimy by przeżyć

móc przewrócić Golema!


niedziela, 9 października 2022

Po trzykroć

 

Step zmieni się w błoto,

A miasta w ruiny.

Trudniej jest despotom

Wymyślać przyczyny

Dla której trwa branka

Wojennej pożogi.

Płoną chłopcy w tankach.

Krwią spływają drogi,

.

A bezmiar cierpienia

Goryczą piołunu

Zatruwa sumienia

I resztki rozumu.

Spadła gwiazda z nieba.

Grad odłamków ostrych

Nadzieje pogrzebał

Paląc krymskie mosty.

.

O upadłej gwieździe

Song piszą poeci.

Czy to przemknął Jeździec?

Czy to Anioł Trzeci?


sobota, 8 października 2022

Wszystko jest polityką

 

Gdzie wszystko jest polityką,

tam poezja bronią bywa.

Łagodzi ostrza językom.

Prawdę metaforą skrywa.

.

Pamflet i satyra kpiąca,

co wierzchołka władz dotyka

i sprzeciwu nuty trąca

to jest także polityka.

.

Ministerstwu spokój burzy,

a wydawcom kłopot sprawia.

Obcej moralności stróży

oduczyć może bezprawia.

.

Poezja jest polityką

i wolności słowa rajem.

Zwłaszcza gdy się zjawia znikąd

i emocjom upust daje.

Diabeł tkwi w szczególe

 

W starym piecu diabeł palił.

Łańcuchami dostaw dzwonił.

Gdy gazociąg mu przerwali

wóz wyciągnął parą koni.

.

Sam, jak niegdyś słynny Dziad

na Targówek pod Ząbkami

zamierzał jechać na skład,

ponaglany podwyżkami.

.

Z zapałem na kozioł wskoczył.

Pognał batem perszerony.

Dojechał. Wytrzeszcza oczy

i rozgląda się na strony.

.

Węgla nie widzi wogóle

mimo dostaw zapowiedzi.

Wściekły ukrył się w szczególe

i zmarznięty wciąż w nim siedzi.

.

Wiedzą o tym politycy.

Jeszcze klamka nie zapadła,

a szczegółowe przepisy

odsyłają nas do diabła ?!!

piątek, 7 października 2022

Koksowniki

 

Proniemiecka część narodu

grająca z Putinem,

pragnie nas z pomocą chłodu

wprowadzić na minę.

.

Wojna żadnych zasad nie ma.

Unia deal popiera.

Medytuje już na temat

wymiany premiera.

.

Agentura samorządu

wciąż wysoko siedzi

i na propozycję rządu

braknie odpowiedzi.

.

Kto ma zadbać o mieszkańców,

gdy się system chwieje?

Słychać głosy przebierańców:

"Putin was podgrzeje!"

.

Na czekistów rady nie ma?

Trudna będzie zima.

Jeśli przetrwa Ukraina

i Polska przetrzyma!!! 

.

Bezpodstawne są obawy

PiS-u o wyniki.

W razie czego do Warszawy

wrócą koksowniki.

czwartek, 6 października 2022

Tak tyka taktyka

 Dotychczas nie było mowy

o ataku atomowym,

a teraz się dyskutuje

i ludzi przygotowuje,

bo jeśli się naród boi,

znacznie lepiej go oswoić,

żeby nie oskarżał potem

decydentów o ślepotę.

.

Myślą - lepiej w pietkę gonić,

gdy nie można się ochronić,

przewidzieć i zabezpieczyć,

zwłaszcza, gdy coś jest na rzeczy

i ktoś nas atomem straszy.

Nie mamy ochronnej czaszy

ani żelaznej kopuły.

Są Patriotów moduły!

.

Skuteczne ale nieliczne.

Maski przeciwpandemiczne

na niewiele nam się zdadzą.

Żadne programy nie radzą

jak winniśmy się zachować?

Czym się okryć? Gdzie się schować?

Wielu jednak dobrze wie

gdzie w alarmie ukryć się.

.

Media obmywają ręce,

bo ofiar może być więcej,

gdy się strach zmieni w panikę,

a rozważną politykę

zagłuszą nagle syreny -

wtedy wszyscy zrozumiemy

uspokajajacą mowę

w sytuacji kryzysowej...


a i stratedzy dzisiejsi

będą po wszystkim mądrzejsi!

.

wtorek, 4 października 2022

W stepie szerokim...

 

Swojej kuli nie usłyszysz.

Może nawet nie poczujesz.

Rozmowa w okopu niszy.

ZSU kontratakuje!

,

Wpierw ogień kontrbateryjny.

Teraz u nich jest gorąco.

Himars? Ostrzał precyzyjny!

Krótki uśmiech z nutą kpiącą.

.

Ziemia drży hukiem gąsienic.

Za chwilę lekka brygada

Z krzykiem wyskoczy spod ziemi.

Poruszenie w barykadach.

.

Step w noktowizji zielony

tną ostre pocisków smugi.

Lśni czołg wieży pozbawiony.

Porzucony. Bez obsługi.

.

Chłodna noc już jest gorąca.

Zawalona złomem droga.

Za nią błyszczy lustro Dońca.

Krzyczą: Nasza "перемога"!!!


sobota, 1 października 2022

Rosyjska Ruletka i Poker Amerykański

 

Po wystąpieniu Putina

O jądrowej odpowiedzi

Żarty się skończyły. 

Zaczęła drabina,

A co NATO, Ukraina

Oraz jej sąsiedzi?

 .

Kroku nie zrobimy wcześniej

Broniąc się, a zatem

Musimy to jednocześnie

Śmiało wziąć na klatę!

Inaczej nie zobaczymy

Co się z Rosją stanie,

Jeżeli się przeliczymy?

.

Putin zmieni zdanie???

.

Wciąż jest nieprzewidywalny,

Całkiem nieprzejrzysty,

Świat zastygł w stanie zapalnym.

Ma twarz pokerzysty.