niedziela, 27 grudnia 2020

Wielki Odlot Narodowy


 Do jednego, wspólnego odlotu

Rząd nas zmusił w grudniową niedzielę

I sam także odlecieć był gotów,

Lecz było o jednego za wiele.

.

Pilot został, bo Polska leżała

I ktoś musiał na wszystko mieć oko.

Gdyby większość zapytać zechciała,

Musiał stale podawać wysokość.

.

Należało się starszym pierwszeństwo.

Jednocześnie ich ochroniarzom.

Propaganda wspierała szaleństwo.

Nowy Hurban wskazał "wyjście z twarzą".

.

Mgłę podniosły przymrozki gruntowe.

Nikt nie widział dokąd lecimy?

Węch odebrał przeczucia smakowe.

Czy możliwe, że jednak błądzimy???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz