sobota, 23 lipca 2022

Kurtyna...

Czas sonety na rakiety

podstępnie wymienił,

kierując myśli poety

na krainę cieni.

.

Wyobraźnia w zawieszeniu

chybotliwym trwa,

czy z pogwarki na kureniu

pieśń złożyć się da?

.

Wiatr od morza wzniecił pożar.

Udrzają szkwały,

a na stepie palą zboża.

Matki wyjechały.

.

Smętne trwa oczekiwanie

na to, co przyjść musi.

Z myślą.. co po nas zostanie,

odchodzą wiarusi.

.

I ten Stary - pełen wiary

milczy coraz dłużej,

przeganiając senne mary

z poetyckich wróżeń.

.

Choć to jeszcze nie ostatnia

teatralna scena -

pogania już widzów szatniarz.

Płaszcz zabrała wena.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz