To jest najazd! Gwałtu! Rety!
Podnosiły wrzask kobiety,
a jedna z dachu busika -
celująca w polemikach,
nie chciała się zbytnio starać
i krzyknęła: ***********!
.
I tak do literatury
wpadło słowo. Liczne chóry
rozniosły je po granicach
Niektórych do dziś zachwyca
ta werbalna dynamika.
Salonowa polityka
skrzętnie jednak je omija.
To impas - " ziemia niczyja".
.
Próbował wyciszyć chórek
nadaktywny sędzia Żurek,
ale na unijnym forum
zniżył honor do humoru
szykując odwetu plan.
Na to Wyjątkowy Stan
ma Wojsko i Policjanci,
Powstrzymują napór złego!
Niech się uczą emigranci
języka literackiego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz