poniedziałek, 30 maja 2022

Popasna


 Po pas na chwilę ugrzęźli,

potem ruszyli dalej,

bo czegoś tam nie dowieźli

albo zbyt małą skalę.

.

.

Spojrzeli na suchego przestwór oceanu,

Nad którym krążyły głodne Bayraktary.

Płaski step bez wzgórza, drogi i kurhanu.

Ostrzał się wydłuża. Nadszedł czas koszmaru.

W dali błyszczy obłok. W niebo grzybem wschodzi.

To hałubic salwa, a nie Dniestru smuga.

Przystanęli starzy i zamilkli młodzi.

Krwi rozkwitła malwa - jedna, potem druga.

.

Na wschód smugi rakiet ciągną jak żurawie.

Toczka-U przemknęła i brzęczy jak pszczoła.

Ka-52 usiadły na trawie.

Słychać głos z daleka? Kijów o broń woła!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz