wtorek, 17 stycznia 2023

W styczniowym cieple pożegnań

 

Dobry dom nasz potrzebuje otuchy,

kiedy styczeń nam bliskich odbiera.

Choć odchodzą, zostają ich duchy

i próbują pozostałych wspierać,

że to fala kolejna pandemii

i normalna kolejność losu,

którego nie możemy odmienić,

lecz zrozumieć jej także nie sposób.

.

Pani Zofia była była starsza ode mnie.

Sąsiad Marek o wiele młodszy.

Chorujemy i nie jest przyjemnie

myśleć o tym w sposób najprostszy.

Wielu zdolnych, przemiłych, wspaniałych,

żegnaliśmy w tym styczniu seriami,

a jak czas potraktuje nas samych?

Uciekamy od tego myślami.

.

Przypomni czasem szpital na SORze,

albo ból ostro w krzyżach zadzwoni.

Przeżyliśmy, więc nie jest najgorzej!

Modlimy się i prośba nas chroni.

Wciąż zwalniając, nie chcemy się godzić

i codzienność jest dla nas wciąż droga.

Nawet, gdy łatwowierność nas zwodzi -

jeszcze płomyk nadziei nie dogasł...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz