piątek, 14 września 2018

ACTYwistka















Pewna aktywistka znana
chciała być infiltrowana
i płaciła ACT-y "Vistą"
za każdy akt z komunistą.

Nieopatrznie, nagle, w trakcie...
(filtr widocznie był za mały)
przez zapalczywość w kontrakcie,
drobne błędy przeleciały.

Oboje dziś nam tłumaczą,
że zawinił pewien luz
i następstwa nic nie znaczą!
Mogą nawet wyjść na plus!

Można śmiało iść na całość
w delegacji, gdzieś w Brukseli,
potem rzec: Nic się nie stało
do reszty Obywateli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz