wtorek, 23 października 2018

Kampania 1812... 2018



















Porównania nie są proste.
Napoleon szedł na Moskwę,
A Kutuzow miasto spalił.
Stolicę swoją oddali,
A już zima była bliska.
Francuz nie miał zimowiska
I za długo nie posiedział.

Może i nasz Strateg wiedział,
Że niesława to taktyka,
Co pognębi przeciwnika.
Ostatecznie da mu radę.
Stolica dotąd przykładem
Zaciętej była obrony.
Chwalono ją nie z tej strony
Z jakiej wódz nasz się spodziewał.

Sam, nigdy może, nie śpiewał
O "Dzieciach, co pójdą w bój".
Miał ukryty zamysł swój.
Myślał o Napoleonie.
Wycofać się, to nie koniec!
Znów zadziwi Europę,
a Ojczyznę przed Potopem
i Częstochowę obroni.

Niech się cieszą jacyś oni,
Że Warszawa łatwo padła.
Niech mówią -To sprawka diabła
I efekt masońskiej zmowy.
O przegranej nie ma mowy,
Bo jeszcze się nic nie stało!
Wielu obrońców płakało.
Klęską byli poniżeni.

Telewizja wszystko zmieni.
Uczci Łukiem Triumfalnym!
Nie ma decyzji fatalnych,
Są tylko błędne oceny
i niepewność - Z kim idziemy?
Po co skakać do Elstery,
Gdy wciąż partia trzyma stery
I sprawnie mija mielizny.

Z hasłami zmiany Ojczyzny,
Po kampanii - jest następna,
A ta była, jak gra wstępna,
Pełna prób i niespodzianek.
To nie ostatni zaścianek!
Nie należy wierzyć wieszczom,
Bo jeszcze oczy wytrzeszczą,
Gdy ruszymy na Brukselę!

Zaczniemy Marszem w niedzielę
Bez faszystów i bez sądów!
Będzie to Święto Poglądów,
Tak, jak Święto Demokracji!
Gorzki żal dziś nie ma racji.
Obietnice - spełniliśmy!
W sejmikach ZWYCIĘŻYLIŚMY!
A poemat - nie dylemat!
Trzeba szybko zmienić temat!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz