wtorek, 1 października 2019

Do Wesela.... dwa tygodnie!


















 Dziś też Rydle, Tetmajery -
tuzy nadzwyczajnej sfery
chcą po wsiach z ludem się bratać
i czworaki z dworem swatać
w polityczne mezalianse.
  Chochoł z Różą dostał szansę
wydłubania słomy z buta.
Żyd w myślach przelicza utarg
śledząc giełdę i kurs złota,
a pod strzechą i na płotach
rozwieszają już banery.
  Z przysłowia cztery litery
gej obnosi na paradach.
Sondaż stan poparcia bada.
Wkrótce gumno i ulice
zamienią nam w Bronowice.
  Jak się bawić - to się bawić!
Czapkę sprzedać! Róg zastawić,
nawet jeśli nie jest złoty!
Niech stare, krakowskie cioty
plotą, że to zemsta strony
nieuków - niedocenionych
w czasach świetności komuny.
  Wrzą emocje i rozumy,
a zrzut trzewia niepokoi.
Do Wesela się zagoi!
Bez znaczenia: Lepiej - gorzej!
Jest z buraka sok w komorze
i pomoże, jeśli kac
odrzuci minimum płac!
.
  W obrotowych fotelikach
sztab kampanii - sitwa dzika
gorączkowo zmienia plany
mnożąc kłody i szykany.
Szpileczki Fakira Voodoo
wbija w kuper kukły cudu,
jaki miałby się wydarzyć.
   Nie pozwolą ludziom marzyć.
Przywołują Skargi ducha.
Kto się zjawi, jeśli plucha
i szlam cuchnie w koleinie?
Oddany przez miasto gminie -
dla natury - nieszkodliwy.
  Wesele - w dramat prawdziwy
rzeczywistość nam odmienia
i jedynie siłę chcenia
refleksyjnie wspiera Bóg:
"Miałeś Chamie złoty róg..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz