Zawrócono tygrysy
z przekraczanej granicy.
Za kratami więzione i głodne.
Wystraszeni celnicy.
W kłopocie politycy,
bo przepisy są całkiem swobodne.
A nie zdarza się co dzień,
że czasem w samochodzie
znajdziesz problem nagle podrzucony.
Potem martw się narodzie...
Szukaj miejsca w ogrodzie,
gdzie drapieżnik ma być uwolniony.
Zwierzę także ma prawo
nie zgadzać się z obstawą,
która często przekracza granice,
a Ochrona Przyrody
nie dopuszcza metody,
która z góry zakłada - "Przechwycę!"
Można nie trafić w okno,
jeśli za szybko pomkną.
Nie wiadomo, co wówczas się stanie?
Może czasem jest lepiej,
gdy służbiści "są ślepi",
bo problemem jest z a t r z y m a n i e !
Media stale są "W akcji"!
Jest potrzeba sensacji.
Propaganda zaciąga zasłony.
Rzecz o głodnym tygrysie
gubi się w kompromisie -
Zatrzymany... i uwolniony!?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz