Gdyby pojechali od razu do Putina -
pewnie zrzedła by mu mina.
Mogli mu rzec po podróży -
Komu ta inwazja służy
jako potyczka zatępcza
i właściwie szkoda męczarń
wzajemnego wyniszczenia.
.
Nie chcą walczyć na dwa fronty.
Podjudzania palą lonty,
by mogli na Pacyfiku
myśleć o lepszym wyniku,
a to się nie zapowiada.
Może lepiej się dogadać
niż nadstawiać własne głowy
pod grad rakiet atomowych!
.
Na to już nie mamy wpływu!
Brak powodów i motywu,
lecz po bardzo licznych próbach,
coś na pewno im się uda,
bo już wielu z każdej strony
jest w zastępczy bój wkręconych,
siedząc w tym bagnie po szyje
wykrzykują : Raz się żyje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz