Utknęła wojna na drogach
w roztopach błota i śniegu.
W rozmowach o zapomogach
bez chęci, zasad i reguł.
.
Płonące zbiorniki ropy
i chmury dymu na niebie,
wzbudzają lęk Europy.
Każdy martwi się o siebie.
.
I w gładkie słowa ubiera,
płacąc miliardów strumieniem
za to, co rozum uwiera -
za dzieci i matek cierpienie.
.
Na bomby termobaryczne,
pociski kasetonowe,
taktyczne i balistyczne,
jakie im lecą na głowę.
.
Krew cenę ma bardzo niską.
Sankcjami łatwo frymarczyć,
by zgasić wojny ognisko -
dobrych chęci nie wystarczy.
.
Świat się pod jarzmem ugina
zakazów i prohibicji.
Dopala się Ukraina.
Walczy... i chce amunicji!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz