poniedziałek, 12 grudnia 2011

Były takie grudnie




 







Były takie dni,
były takie grudnie,
że nadzieję śnić
było dużo trudniej,
ale był w nas gniew
i rodził się sprzeciw,
a swobodny śpiew
znały nawet dzieci.

Co się potem stało -
wszyscy dobrze wiemy.
Fałszywie zabrzmiało,
to, co śpiewać chcemy.
Nasze pierwsze skrzypce
wskoczyły na dach.
Na kłębek po nitce
nawijał się strach.

Nasze piękne chóry
poszły na usługi.
Niebo skryły chmury,
a Jan Paweł Drugi
wysoko nad nimi
intonuje "Barkę".
Ulice z wiernymi
stały się jarmarkiem.

Głos nam uwiądł w krtaniach
w pod smoleńskim lesie.
Nasze zawołania
we mgle echo niesie.
Śmiechem odpowiada
jakaś "parodina" .
Długo trzeba składać
puzzle o przyczynach.

Były takie dni,
były takie grudnie,
że nadzieję śnić
było dużo trudniej,
Dziś już potrafimy
przywoływać Ducha.
Jeśli poprosimy -
może Bóg wysłucha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz