piątek, 9 grudnia 2011

Nic właściwie nas nie łączy...



 











Nic właściwie nas nie łączy.
tylko słowa, tylko dotyk,
tylko to, co czas wysączył -
wspomnienie naszej głupoty.

Niby nic - słabość po prostu
o której oboje wiemy.
Nie chcieliśmy żadnych postów.
Wiedzieliśmy, że toniemy.

Nic właściwie nie zostało.
Czasem wyrwie się westchnienie,
jakby duszę zabolało
to maleńkie nieistnienie.

Jakby żal, że nic nie było,
że tak dawno i przelotem,
że zbyt szybko się skończyło
zapatrzenie w tę głupotę.

Nic właściwie nas nie łączy,
tylko słowa, tylko myśli
tylko oplot sennych pnączy,
który czasem nam się przyśni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz