sobota, 17 grudnia 2022

Szreń

 

Patrząc na śniegową chmurę

chłodny wierszyk skrobię piórem,

jak przedtem zgarniałem z szyby

resztki lodowej pokrywy.

.

Nadal jeszcze jestem w stanie

znieść z odśnieżaniem zmaganie

i wysiłek z wychłodzenia.

Zwyczajów swoich nie zmieniam.

Wbrew badaniom i diagnozie

przy zawiei i na mrozie

resztki swoich dni testuję

na ile zdrowym się czuję...

.

Nie trzymam się pańskich klamek,

póki nie zamarznie zamek

i nie będzie nazbyt ślisko.

Trzymam się... a Święta blisko!

.

Bezsenność odsypiam w dzień.

Zanim pamięć zeszkli szreń

i ostudzi chłód arktyczny

w cień odsuwam "stan krytyczny"!

.

W świetle adwentowej świecy -

zapisy, terminy, "plecy"

zapomnienia kryje mrok.

Mija tydzień... miesiąc... rok?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz