sobota, 20 stycznia 2024

Zimą - po Gwiazdce

 

Wędrowała, prowadziła,

potem spadła z nieba.

Chciałem, by zawsze świeciła,

żyła, gdy potrzeba.


Zawsze byłem w nią wpatrzony,

czując serca bicia.

Teraz przez Nią opuszczony

tracę radość życia.

.

Wiem, nie zawsze bywa Święto -

częściej - niepogoda.

Zostałem z Księgą Zamkniętą

zbyt szybko... a szkoda.

.

Czas upłynie lepiej - gorzej.

Smutki przetrwać trzeba.

Kiedyś może Ją otworzę

razem z Gwiazdką z nieba.

.

Chcę w To wierzyć!

Zima śnieży protesty uliczne.

Nie zaprzestanę pacierzy

do Matki Gromnicznej.

.

Świat nerwowo się kolebie

podmuchami wojen.

Mateczko! Prosimy Ciebie...

Obdarz nas spokojem!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz